- To kolejna nagonka na mnie - odpiera zarzuty Ewa Stefanowicz, szefowa EFF Media Production. I dodaje, że na żadne pytania o to czy zapłaciła firmom pracującym przy organizacji tegorocznego sylwestra nie odpowie.
Tymczasem do poznańskich mediów został rozesłany mail od firmy nagłośnieniowej z Gdańska, która twierdzi, że do dzisiaj nie otrzymała zapłaty za produkcję sylwestrową. Potwierdza to Tomasz Karczewski z Estrady Poznańskiej.
"Pani Ewa Stefanowicz z EFF Media po raz kolejny przesunęła termin spłaty należności, podając za powód, że wspólnik pan Michał Lorens - osobnika nie trzeba zbytnio przedstawiać - jest niewypłacalny!
EFF Media przekazała firmie z Gdańska, że nie jest on jedyny, który chce od nich pieniędzy i że aktualnie firma zalega podwykonawcom na kwotę 40 tys. zł" - czytamy w mailu.
O szczegóły pytamy zatem Tomasza Karczewskiego, szefa Estrady Poznańskiej. Początkowo przyznał, że o problemach z wypłacalnością EFF Media Production nic nie wie, po rozmowie z szefową agencji przyznał, że rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. - Kwota, która zalega jest jednak zdaniem Ewy Stefanowicz mniejsza od tej jaką podaje firma z Gdańska - mówi nam szef Estrady.
Problem miał się pojawić wtedy, gdy w dzień sylwestra wycofał się jeden ze sponsorów z branży piwnej. - Powodem miał być wydany tego samego dnia zakaz sprzedaży alkoholu podczas imprezy - tłumaczy T. Karczewski. I dodaje, że EFF Media Production rozliczyła w pełni dotację jaką dostała na organizację od miasta.
- Chodzi o 470 tys. zł. W rozliczeniu znalazły się zapłacone faktury za honoraria dla artystów oraz częściowo za produkcję imprezy, czyli fajerwerki i ochronę - wyjaśnia szef Estrady.
Pytamy, czy były tam faktury poświadczające uregulowanie należności za nagłośnienie. - Nie, takich faktur rzeczywiście nie było - przyznaje T. Karczewski. - Być może miały być one zapłacone w ramach środków sponsorskich - dodaje i obiecuje, że jeszcze dziś spróbuje wyjaśnić tę sprawę. Ponawia także swoją zapowiedź z listopada ubiegłego roku, że najbliższego sylwestra miejskiego Estrada zorganizuje sama, by "już nie było takich problemów".
To nie jedyny skandal związany z poznańskim sylwestrem. Wcześniej okazało się, że na imprezie nie wystąpi zespół Fun Factory, gwiazda lat 90. Okazało się, że agencja EFF Media Production podpisała umowę z osobą podszywającą się pod prawdziwego menadżera grupy. Estrada Poznańska (instytucja kulturalna dotowana z budżetu miasta, która w grudniu stała się operatorem placu Wolności ) na szybko musiała usuwać z materiałów promocyjnych nazwę grupy.
Czytaj także:
Wpadka miasta: Fun Factory jednak nie zagra na Sylwestra w Poznaniu
Słodkiego, miłego... Sylwestra. Zamiast Fun Factory zagra Kombii! [ZDJĘCIA]
To sprawa pomiędzy agencją organizującą imprezę oraz agentem Fun Factory. Ale otrzymaliśmy zapewnienie, że impreza odbędzie się mimo przeszkód - mówiła wówczas Ewa Kroma z Estrady.
Ostatecznie na sylwestra w Poznaniu zagrał zespół Kombi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?