Poznań: Kolejne trzy sygnały o pedofilu

W miniony czwartek kryminalni z Poznania złapali mężczyznę podejrzanego o wykorzystywanie seksualne uczennic trzech szkół w Poznaniu i Swarzędzu. 46-latek wchodził do placówek, w pobliżu toalet czekał na dzieci. Usłyszał zarzut usiłowania i dwa zarzuty doprowadzenia do czynności seksualnych. Podczas przesłuchań wyszło jednak na jaw, że podejrzany może mieć na koncie znacznie więcej takich przestępstw, nawet ponad 20.

O SPRAWIE CZYTAJ TUTAJ:
Są kolejne ofiary zatrzymanego pedofila?
Zatrzymany może mieć na koncie 20 czynów lubieżnych
Pedofil wpadł w ręce policjantów
Policja poszukuje pedofila z Suchego Lasu

- Mężczyzna mógł działać od 17 grudnia ubiegłego roku, wtedy bowiem wyszedł z więzienia, do 2 lutego. Apelujemy do rodziców i nauczycieli, by porozmawiali z dziećmi i w razie usłyszenia niepokojących wieści poinformowali o tym policjantów - mówi Andrzej Borowiak z komendy wojewódzkiej w Poznaniu. Przypomina, że w tej sprawie można dzwonić pod numer 997 lub komórkowy 534 801 188 - bezpośrednio do policjanta prowadzącego postępowanie.

W weekend funkcjonariusze otrzymali dwa zgłoszenia, wczoraj trzecie. Wszystkie są badane, ale nic nie wskazuje na to, by ich sprawcą był aresztowany mężczyzna. Policjanci liczą, że odezwą się rodzice kolejnych skrzywdzonych dzieci lub nauczyciele, którzy dowiedzieli się czegoś niepokojącego. Sami także zaczęli odwiedzać szkoły i rozmawiać z ich pracownikami. Na razie bez efektów. Niektórzy dyrektorzy w ogóle nie dopuszczali do siebie myśli, że w ich szkołach mogło zdarzyć się coś złego.

- Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zrobić eksperyment procesowy - mówią policjanci. Liczą, że prokuratura zgodzi się, by podejrzany mógł wskazać w terenie szkoły, w których napastował dziewczynki.