Poznań: Kolejny wyciek na Sołaczu?

To miejsce jest wizytówką miasta, a po raz kolejny zdarza się taka sytuacja - mówi Paweł Szwaczkowski z rady osiedla Sołacz. W środę, ok. godz. 20, przebywający w parku ludzie zauważyli dziwną substancję unoszącą się na wodzie w parku Sołackim. W stawach pływały także martwe kaczki. Przechodnie wezwali na miejsce służby ratunkowe.

Wyciek? Niemożliwe
Do ostatniego zanieczyszczenia doszło w tym miejscu na początku lipca. Brzydki zapach przez długi czas unosił się w okolicy, a z wody wyłowiono wiele kilogramów śniętych ryb. Wtedy przyczyną zatrucia było niewłaściwe korzystanie z kanalizacji.

- Aquanet informuje, że na skutek awarii sieci kanalizacyjnej na ul. Niestachowskiej nieczystości ciekiem Bogdanka dostały się do stawów sołackich, powodując ich zanieczyszczenie - wyjaśniała Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy firmy. Teraz przyczyna ma być inna.

- Znaleziono tam dwie martwe kaczki - tłumaczy Małgorzata Sobieszczyk ze Związku Zieleni Miejskiej. To właśnie ta miejska jednostka odpowiada za opiekę nad poznańskimi parkami.

- Strażacy pobrali próbki i nie stwierdzili zanieczyszczenia - dodaje M. Sobieszczyk.
W podobnym tonie wypowiada się Dorota Wiśniewska. - Pracownicy Aquanetu sprawdzili kanały. Wszystko jest w porządku, a instalacja jest drożna. Na pewno nie doszło do wycieku z kanalizacji deszczowej - zapewnia.

Wydarzenie incydentalne
Sprawę bada także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na te wyniki trzeba jednak poczekać kilka dni. Przyczynę śmierci zwierząt ustali z kolei weterynarz. W ZZM są jednak pewni, że tym razem nic nie wyciekło do stawów.

- Prawdopodobnie to zdarzenie incydentalne. Ludzie dokarmiają kaczki, być może to było przyczyną ich śmierci - domyśla się M. Sobieszczyk.

Innego zdania jest P. Szwaczkowski. Pokazuje kolejne martwe kaczki, które znalazł w czwartek. - Woda wygląda podobnie jak wtedy, w lipcu - mówi. Zauważa także inne problemy, jakie trapią park. - Rzadko jest tutaj sprzątane - wskazuje radny osiedla Sołacz.