Poznań kolejnym miastem, które nawołuje do stosowania wyroków TK

Zgodnie z art. 190. Konstytucji RP orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne - to stwierdzenie jest podstawą projektu stanowiska, które na dzisiejszej sesji chce przyjąć rządząca Poznaniem koalicja PO i Zjednoczonej Lewicy. Podobne uchwały podjęli już radni innych miast w kraju, rozważają kolejni.

Zobacz też: Trybunał Konstytucyjny: Grudniowa nowelizacja ustawy o TK niezgodna z Konstytucją

- To stanowisko nawołujące prezydenta i dyrektorów miejskich instytucji do stosowania wszystkich wyroków Trybunału, także tych nieopublikowanych - tłumaczy Tomasz Lewandowski, szef klubu Lewicy. A Marek Sternalski, szef klubu PO, podkreśla, że mimo zawirowania wokół TK, system prawny nadal jest taki sam i przewiduje ostateczność orzeczeń Trybunału. - Obecnie TK nie kwestionuje ustaw dotyczących samorządu, ale takie sytuacje mogą nastąpić - mówi Sternalski. - Dlatego, choć stanowisko ma charakter symboliczny, jest sygnałem na przyszłość, że poznański samorząd będzie przestrzegał systemu prawnego.

Radni wskazują, że spór wokół TK może skutkować zamętem i funkcjonowaniem w kraju dwóch porządków prawnych. Część sądów i organów administracji będzie traktować nieopublikowane orzeczenia TK jako wiążące, a część - nie. Zdają sobie sprawę, że projekt stanowiska - jak wcześniej w Łodzi i Warszawie - może wywołać podczas sesji ożywioną dyskusję. - To stanowisko ma wydźwięk polityczny, ale sytuacja jest wyjątkowa, bo nawołujemy do przestrzegania ładu konstytucyjnego - zaznacza T. Lewandowski. - To ważny i potrzebny głos kolejnego środowiska - samorządowego.

Całkowicie odmienne zdanie mają politycy PiS. Przedstawią je podczas dzisiejszej sesji. - Rada Miasta zajmuje się prawem lokalnym, a nie TK i ustawami - mówi Artur Różański, szef klubu radnych PiS. - Parafrazując jedno z przysłów: jak konia kują, to żaba nogi nie podstawia.

Warszawa i Łódź będą respektować wyrok

(Źródło: TVN24/x-news)
Trudno na razie stwierdzić, jak podczas wtorkowego głosowania zachowają się radni PRO. Raczej nie podpiszą się pod wspomnianym stanowiskiem. - Wolałbym, żeby ta decyzja była oparta o wykładnię prawną, a nie wolę polityczną – przyznaje Tomasz Kayser, radny PRO.

Innym wielkopolskim samorządom temat przyjmowania stanowisk w sprawie TK też jest znany. Choć na razie samego nie rozważają, przyznają, że może się pojawić na najbliższych sesjach. - Jeśli Rada wyrazi taką wolę, poddam temat pod dyskusję, byle rozważną - mówi Wiesław Steinke z PO, przewodniczący Rady Miasta w Koninie. - Te stanowiska to głos poparcia dla świętej niezależności trzeciej władzy. Podpisuję się pod tym. Ale jednocześnie zwracam uwagę, że samorządy rzadko korzystają wprost z wyroków Trybunału, bazują bowiem na ustawach i wyrokach sądów administracyjnych. Uchwalane dziś przez rady stanowiska to manifestacje w obronie TK - dodaje.

Podobne głosy słychać wśród wielu innych samorządowców - przedstawicieli partii, które w skali kraju są w opozycji do rządu PiS. Piotr Głowski, prezydent Piły z Platformy, która ma także większość w Radzie Miasta, podkreśla, że tego typu uchwały są formą wyrazu dla poszanowania prawa w Polsce. Zastrzega jednak, że wcale nie jest zagorzałym zwolennikiem ich przyjmowania.

Zobacz też: "Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest ostateczny". Będzie śledztwo ws. wycieku dokumentów

- Osobiście uważam, że nie ma potrzeby do uchwalania takiej odrębnej uchwały - tłumaczy Głowski. - Konstytucja RP bowiem w artykule 190. jasno i wyraźnie stanowi, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Kwestia zatem czy zostały wydrukowane, czy też ogłoszone w Dzienniku Ustaw, ma znaczenie drugorzędne.

Z kolei lokalni politycy PiS uważają, że podejmowanie przez nich tematu Trybunału może tylko wzmocnić spór. - To gra polityczna, która niczemu dobremu nie służy - mówi Sławomir Szczot z PiS, szef rady miejskiej w Lesznie. - Jeśli TK uznaje ustawę za niezgodną z konstytucją, parlament ma wyznaczony czas na jej poprawę. My działamy na podstawie aktualnie obowiązującej. Nie ma więc potrzeby zajmowania przez nas stanowiska.

Zobacz komentarz: Uchwała jest potrzebna

A uchwały rad i tak są kontrolowane przez wojewodów - przedstawicieli rządu PiS. Pod względem legalności.