Poznań: Komputer wypożyczy rower

Stworzenie sieci automatycznych wypożyczalni rowerów rozważa poznański Zarząd Transportu Miejskiego. Pierwsze bazy mają powstać na Morasku, gdzie pomysł będzie testowany. Jeśli się spodoba i zainteresuje pasażerów, podobne bazy powstaną w całym mieście.

- Koszt stworzenia sieci takich wypożyczalni, całego systemu oraz zakupu rowerów to kilkaset tysięcy złotych. Dlatego zanim się zdecydujemy, musimy go przeanalizować - mówi Rafał Kupś, zastępca szefa ZTM. - Zaczęlibyśmy na Sobieskiego, ponieważ tam działa już nasza wypożyczalnia.

Korzystanie z roweru do pół godziny byłoby bezpłatne. To powinno zachęcić studentów do ich wypożyczania. Ale nie tylko ich. Projekt ma skłonić znacznie więcej osób do korzystania z miejskich rowerów przez poznaniaków podróżujących tramwajami i autobusami oraz przez turystów.

Podobne wypożyczalnie działają już w innych europejskich i polskich miastach. W Brukseli całodzienne korzystanie z jednośladu to koszt zaledwie 1,5 euro (zdecydowanie mniej niż podróże komunikacją miejską czy taksówkami).

- Bazy muszą znajdować się w niedalekiej odległości od siebie, żeby opłacało się wziąć rower i podjeżdżać nim do celu. Poza tym, powinny też znajdować się w miejscach, gdzie podróż rowerem będzie bezpieczna, czyli na przykład w pobliżu ścieżek rowerowych - uważa Kupś.

Najtrudniejsze będzie nie usytuowanie baz i kupno rowerów, ale stworzenie systemu komputerowego. Jego zadaniem będzie nie tylko analizowanie: kto i gdzie wypożyczył pojazd i czy już go oddał. Będzie także wysyłać sygnały do dyspozytora o liczbie rowerów znajdujących się w poszczególnych bazach.

- Wiadomo, że jedne będą się cieszyły większym powodzeniem niż inne. Ale nie można dopuścić do sytuacji, że w jednej z baz zabraknie rowerów. Dlatego będzie między nimi kursował samochód i przewoził jednoślady - dodaje dyrektor Kupś.