Poznań: Koncertowy ślub gitarzysty Wojciecha Hoffmanna i Ilony Wiercińskiej [ZDJĘCIA]

Ślub wzięty podczas koncertu rockowego to w Polsce rzadkość, ale tak właśnie było w sobotę w poznańskim klubie Blue Note. „Tak” powiedzieli sobie ceniony polski rockman, gitarzysta Wojciech Maciej Hoffmann i jego długoletnia partnerka Ilona Wiercińska, która tego dnia obchodziła także 50. urodziny.

Koncert zatytułowany "Ostatni wojownik na ślubnym kobiercu, czyli wiosenne porządki” był kolejną propozycją Głos Rock Festiwalu. Wiązał się z 42. okrągłą rocznicą pracy twórczej Wojtka Hoffmanna. A skoro tak to tego wieczoru zabrzmiało kilka formacji, w których gra Wojtek Hoffmann.

Na początku słuchaliśmy The Klenczon Experience, z takimi przebojami jak „Podobasz mi się bardzo” z repertuaru Czerwonych Gitar czy „Nie przejdziemy do historii” spopularyzowanym przez Trzy Korony. Oba zagrane w wersjach ostrzejszych od oryginałów. Zaraz potem pojawiło się godło Polski i nastąpił kulminacyjny moment wieczoru. Ślubu młodej parze udzielił zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Poznaniu Krzysztof Konarski. Świadkami byli Martyna Hoffmann-Jechura i Aleksander Wierciński. Rozległy się „Marsz” Mendellsohna i „Sto lat”.

Mówiono, że tego wieczoru z Blue Note wyszło więcej Hoffmannów niż do niego weszło. Wojtek i Ilona znają się od 14 lat. On jak wieść niesie oświadczał się jej trzy razy. Mówiono o niej „wieczna narzeczona” albo „kolekcjonerka pierścionków zaręczynowych”. Ale ona kochała Wojtka całym sercem i w prezencie ślubnym kupiła mu kwaterę na cmentarzu. Wojtek szukał również atrakcyjnego, niebanalnego prezentu na urodziny swojej kobiety serca. A kobiety pytane, co chciałyby dostać na 50. urodziny najczęściej - na pięćdziesiątkę to ja chciałabym być młoda. I Wojtek jej to załatwił. Tego wieczoru Ilona była... panną młodą. Zarówno Wojtek, jak i Ilona wcześniej mieli swoje pierwsze, tradycyjne śluby. A ponieważ są rock’n’ rollowcami, dlatego zdecydowali się na ślub na koncercie rockowym.

Gdy oficjalna uroczystość dobiegła końca, klub znów zdominował rock’n’roll. Był projekt solowy Wojtka Hoffmanna, zagrały grupy Non Iron, Hendrix Day i Turbo. I dopiero potem był czas na składanie życzeń młodej parze. Najczęściej życzono im zdrowia, bo to w ich wieku jest najważniejsze.