Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Koszmar właściciela lombardu, bandyta żądał coraz więcej

Agnieszka Smogulecka
Właściciel lombardu na początku bał się, że gdy zacznie współpracować z policją, bandyta, który go napadł, zrobi krzywdę jego rodzinie. Miarka się przebrała w ubiegłym tygodniu. Gdy napastnik po raz kolejny zrabował kilka tysięcy złotych przedsiębiorca "pękł" i opowiedział o trwającym od kilku tygodni koszmarze.

Na początku września tuż przed zamknięciem do lombardu w centrum wszedł mężczyzna. Od razu popchnął właściciela, zaczął go bić. Ukradł komputer, biżuterię i klucze od domu. Gdy przedsiębiorca doszedł do siebie, pojechał do do-mu, a tam dostrzegł ślady plądrowania. "Zniknęły" pamiątkowe skrzypce, obraz i laptop (warte w sumie około 13 tys. zł).

- Mężczyzna poinformował o napadzie i włamaniu policję - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Nie chciał jednak współpracować. Choć wiedział kto go okradł nie chciał zdradzić nazwiska oprawcy. Twierdził, że boi się jego zemsty.

Funkcjonariusze kryminalni zaczęli sprawdzać kto może stać za przestępstwami. Tymczasem w zeszłym tygodniu właściciel lombardu po raz kolejny ich odwiedził. - Ten bandzior znów zażądał pieniędzy, mam mu dać kilka tysięcy złotych - powiedział. Zdradził, że już wcześniej przestępca go nachodził i zabierał cenne rzeczy. Groził też rodzinie przedsiębiorcy.

Policjanci przygotowali zasadzkę. W dniu, kiedy miało nastąpić przekazanie gotówki byli gotowi do działania. - Zatrzymany został 30-letni Artur C. - informuje Paszkiewicz. - Mężczyzna był już karany. Tym razem usłyszał zarzuty rozboju, kradzieży z włamaniem i wymuszenia rozbójniczego. Grozi mu do 12 lat więzienia. Decyzją sądu Artur C. trafił do aresztu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski