Mieszkanka ulicy Kosińskiego była roztrzęsiona atakiem na jej czworonoga. Strażnicy natomiast byli zaskoczeni, gdy - po przyjeździe we wskazane miejsce - zobaczyli małego kotka (dachowca), którego przeciwnikiem okazał się wielokrotnie większy pies.
- Zgłaszająca żądała od strażników żeby sprawdzili, czy kot został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie - relacjonuje Przemysław Piwecki ze straży miejskiej w Poznaniu. - Tego strażnicy nie mogli zrobić, ponieważ nie ma prawnego wymogu szczepienia kotów przeciwko wściekliźnie.
Konflikt rozwiązano polubownie: właścicielka dachowca zobowiązała się, że nie będzie "napastnika" wypuszczać na klatkę schodową bez opieki.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Wielka bitwa na kłębki wełny z okazji Dnia Kota
Poznań: Znaleźli kota z puszką na głowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?