Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Kto naprawdę znalazł ciało 23-letniego studenta? [FILM]

Mateusz Ludewicz
Mariusz poszukiwany był od wtorku
Mariusz poszukiwany był od wtorku Andrzej Szozda
Prokuratura wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie śmierci studenta Uniwersytetu Przyrodniczego. W poszukiwania 23-letniego Mariusza, którego ciało w czwartek znaleziono w Warcie, od wtorku, zaangażowana była policja, rodzina i przyjaciele chłopaka.

Śledczy zbadają czy w samobójstwie mężczyzny nie brały udziału osoby trzecie. W takich przypadkach to normalna procedura.

- W najbliższych dniach zostaną przesłuchani świadkowie. Przeprowadzimy też niezbędne czynności procesowe - poinformowała Katarzyna Pietrzak, z Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto.

CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: POLICJA ZNALAZŁA CIAŁO STUDENTA
POZNAŃ: ZAGINĄŁ 23-LETNI STUDENT. CO SIĘ Z NIM STAŁO?

Wczoraj rodzina Mariusza dziękowała wszystkim, którzy przez ponad dwa dni uczestniczyli w poszukiwaniach. - Bez nich ta akcja trwałaby zdecydowanie dłużej. Rzadko można spotkać tak dobrych i oddanych ludzi - mówiła matka studenta. - Za wszystko co dla nas w ostatnich dniach zrobili jestem im z całego serca wdzięczna.

Zaginionego studenta od wtorku poszukiwały dziesiątki osób. Przyjaciele Mariusza rozwieszali w całym Poznaniu plakaty z jego zdjęciem, rozsyłali wiadomości na Facebooku, przeszukiwali okolice Warty. Ulotki z fotografią mężczyzny trafiły m.in. do Wrocławia, gdzie studiuje wielu jego znajomych.

W poszukiwaniach 23-latka od chwili zgłoszenia jego zaginięcia uczestniczyła też poznańska policja. W czwartek po godzinie 15 funkcjonariusze poinformowali, że po zachodniej stronie Warty na wysokości Czerwonaka odnaleźli jego ciało.
Wczoraj okazało się jednak, że prawdziwa wersja wydarzeń mogła być inna. "To rodzina i znajomi znaleźli na własną rękę miejsce tragedii" - pisał jeden z internautów na forum "Głosu". I dodawał: "Akcja trwałaby krócej gdyby policja prowadziła konkretne działania a nie tylko zasłaniała się procedurami."

Jak dowiedział się "Głos" ciało Mariusza rzeczywiście zostało znalezione przez jego przyjaciół. Dodatkowo policjanci mieli jeszcze m.in. przeoczyć przedmioty, które nad rzeką zostawił 23-letni student. Funkcjonariusze nie zabezpieczyli też monitoringu ze sklepu, w którym Mariusz we wtorek rano kupował bułki i nie sprawdzili jego ewentualnego wyjazdu do Wrocławia.

- Zapewniam, że policja zrobiła wszystko aby odnaleźć zaginionego mężczyznę - mówiła Ewa Ochocka z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - W naszych działaniach kierowaliśmy głównie się listem pozostawionym przez studenta. Funkcjonariusze przez dwa dni pływali po Warcie, kontaktowali się też z komisariatami z Wrocławia - wyjaśnia.

W poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Po jej zakończeniu prokuratura oficjalnie poda przyczynę jego śmierci.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski