Decyzja o ustaleniu lokalizacji lądowiska dla helikopterów medycznych w parku Jana Pawła II zapadła w marcu ubiegłego roku. Prezydent Poznania wydał ją na wniosek Centrum Medycznego HCP. Pomysł ten oburzył mieszkańców Wildy, którzy chcą, aby park pozostał miejscem wypoczynku i rekreacji. Decyzja władz miasta jest dla nich niezrozumiała tym bardziej, że park oddalony jest od szpitala o 1,5 km, więc pacjentów trzeba by było przywozić z lądowiska karetką.
Czytaj także:
Poznań: Wilda nie chce lądowiska w parku! Dziś protest
W sierpniu br. Rada Osiedla Wilda przeciwstawiła się pomysłowi umiejscowienia lądowiska w parku, powołując się m.in. na argumenty ekologiczne (plany inwestora obejmowały wycięcie blisko 200 drzew). Do walki o park przyłączyły się cztery poznańskie organizacje: Stowarzyszenie Prawo do Miasta, Stowarzyszenie Kamienica, Stowarzyszenie Silva i Stowarzyszenie Siloe. Organizacje, jako podmioty prawne, mogą brać udział w postępowaniu administracyjnym dotyczącym lokalizacji lądowisk i reprezentować interesy mieszkańców Wildy.
– Na skutek naszych działań Wydział Ochrony Środowiska zdecydował o tym, że będzie przygotowany raport na temat oddziaływania inwestycji na środowisko – mówi Lech Mergler ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta.
SKO zdecyduje o losach lądowiska na Wildzie
Reprezentanci organizacji społecznych zapowiadają, że zrobią wszystko, by do budowy lądowiska w parku nie dopuścić. Możliwe jednak, że dalsza walka nie będzie konieczna, bo w październiku dyrektor CM HCP wystąpił z wnioskiem o pozwolenie na budowę lądowiska na terenie szpitala.
– Może doszli do wniosku, że dalsza walka z nami im się nie opłaca. Boksowaliby się z nami pewnie jeszcze ze trzy lata. Liczymy, że to przełom w spawie i że lądowisko rzeczywiście powstanie przy szpitalu. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone, dlatego będziemy się starali przystąpić do tego postępowania – wyjaśnia Mergler. – Chcemy mieć bezpośredni dostęp do informacji, a także wspierać inwestora, jeżeli będzie tego potrzebował. Mamy nadzieję, że miasto nie będzie tej sprawy utrudniać.
– To jest to, co chcieliśmy uzyskać od samego początku – dodaje Dorota Bonk-Hammermeister z Rady Osiedla Wilda. – Takie rozwiązanie jest najlepsze zarówno dla pacjentów szpitala, jak i dla mieszkańców Wildy – wilk syty i owca cała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?