Poznań: Łap okazje - kupuj książki za grosze!

- Zainteresowanie tanią książką, szczególnie w naszym punkcie, jest ogromne. Sprzedajemy końcówki nakładów, po obniżonych cenach. Poznaniacy chętnie korzystają z tych przecen - mówi Dawid Lesiak, pracownik taniej księgarni "Akwarela" na Św. Marcinie.

CZYTAJ TEŻ:
Kto kupi dom książki?
Ministerstwo musi dać ponad milion bibliotekom
Maturzysta z Poznania tworzy polski Amazon

Kupić tam możemy nowe książki dla osób w każdym wieku i na każdą kieszeń. Ceny zależą od popularności autora, wydawnictwa czy tematyki.

- Największe zainteresowanie obserwuję u studentów i osób starszych. Ta pierwsza grupa chętnie kupuje książki historyczne lub związane tematycznie z polityką - dodaje Dawid Lesiak.
Na Św. Marcinie znajdziemy książki już od złotówki. Jednak są to głównie kolorowanki i inne pozycje dla dzieci.

Hasłem "Książki w ulubionej cenie" reklamuje się sieć księgarni Arsenał. - Część naszych książek objęta jest promocją, inne mamy w normalnych cenach - mówi Jakub Marciniak, właściciel Arsenału przy Dąbrowskiego.

Tańsze książki dostaniemy również na dworcu PKP, na rynkach Jeżyckim i Łazarskim, czy w dwóch punktach na ul. Półwiejskiej. Do wejścia do jednego z nich "namawia" strzałka "Wielka wyprzedaż książek do 70 procent".

- W tej księgarni jestem pierwszy raz. Spodobało mi się, więc kupiłam kilka książek dla dzieci i komiksy, które mój 9-letni synek uwielbia - tłumaczy nam Joanna Łuczak.

- Często zaglądam do taniej księgarni "Metafora", naprzeciwko Starego Browaru. Można tam dostać ciekawe pozycje za rozsądną cenę - mówi Paulina Cekała, uczennica III LO. - W wakacje jest więcej wolnego czasu, dlatego możemy oddać się polowaniom na książkowe okazje.

Innego zdania jest Agata Adamska, współwłaścicielka Antykwariatu Naukowego przy ul. Paderewskiego. Jej klientami są głównie studenci, poszukujący używanych i tańszych pozycji, więc ruch pojawia się dopiero, gdy zaczyna się rok akademicki.

- Latem antykwariat cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem. Teraz odwiedzają nas najczęściej turyści, bo mamy siedzibę blisko Starego Rynku - twierdzi.