Poznań: Ludzie kultury pytają prezydenta o cięcia

List Sztabu Antykryzysowego do prezydenta Grobelnego [PEŁNY DOKUMENT]

- Dlaczego kultura ma oszczędzać najwięcej? - pytał Marcin Maćkiewicz ze Sztabu. I wyliczał: prezydent zaproponował cięcia na łączną kwotę 67,5 miliona złotych, co stanowi ok. 3 procent budżetu wydatków bieżących miasta. Nie uwzględniając inwestycji, na kulturę miasto w tym roku wyda 78 milionów, w przyszłym aż o 7 milionów mniej, co oznacza, że kultura straci 9 procent swego budżetu.

- Poznań intensywnie buduje infrastrukturę kulturalną, musi też utrzymywać już istniejące instytucje. Pod nóż księgowych pójdą zatem wydarzenia - ich program zostanie drastycznie ograniczony - przewiduje Małgorzata Mikołajczak ze Sztabu.

Wtorkowa konferencja Sztabu poświęcona była jednak przede wszystkim prezentacji założeń Poznańskiego Kongresu Kultury, który odbędzie się w dniach 1-3 grudnia w siedzibie Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Ruszyła już rejestracja uczestników a pełen program wydarzenia można znaleźć na stronie internetowej www.poznanski-kongres-kultury.org. Pozostaje jednak pytanie czy w dobie kryzysu finansowego dyskusja ma jeszcze sens?

- Skoro pieniędzy będzie mniej, to każdą złotówkę trzeba wydawać lepiej i sensowniej. Temu między innymi będzie poświęcony kongres: lepszemu zarządzaniu kulturą - odpowiada Andrzej Maszewski.

Prezydent Grobelny nie zapoznał się jeszcze z dostarczonym mu rano listem Sztabu Antykryzysowego.

Czytaj także:
Ryszard Grobelny: Czas na wielkie cięcia
Ryszard Grobelny: Poznań czekają trudne lata

Z Marcinem Maćkiewiczem - członkiem Sztabu Antykryzysowego - rozmawia Marcin Kostaszuk

Na co liczy sztab, pisząc list do prezydenta?
Marcin Maćkiewicz: - Chcemy wiedzieć dlaczego tak mocno osłabia się kulturę? I który jej objaw prezydent chce osłabić najbardziej: instytucje, organizacje pozarządowe, czy budżety dużych festiwali?

Czym grozi 9-procentowe obcięcie budżetu na kulturę?
Marcin Maćkiewicz: - Możemy stanąć przed sytuacją, że nowe, ale i dotychczasowe przestrzenie będą martwe, jak stojący na Chwaliszewie Pawilon Nowej Gazowni. Wystarczy na utrzymanie siedziby i płace pracowników, ale już nie na ciekawe wydarzenia.

Ostatnie wybory parlamentarne pokazały drugorzędność tematu kultury dla polityków.
Marcin Maćkiewicz: - 80 procent środków na kulturę w Polsce wydawane jest na poziomie samorządowym. Dlatego zajmujemy się zmianami w jej zarządzaniu na poziomie lokalnym.

Namnożyło się kongresów kultury: Bydgoszcz, Łódź, Kraków... Czym wyróżni się Poznań?
Marcin Maćkiewicz: - My zaczęliśmy od pracy w grupach roboczych i dlatego kluczowe będą ich rekomendacje, dotyczące zmian w polityce miasta.

Po raz pierwszy sztab zajął stanowisko w sprawie bieżących wydarzeń. Czyli jednak może być grupą interwencyjną?
Marcin Maćkiewicz: - Nie miał nią być, chodziło nam o to, by konsekwentnie doprowadzić do zmian i nowych rozwiązań. Po raz pierwszy zajęliśmy wspólne stanowisko, ponieważ przy takich cięciach wprowadzanie nowych i efektywnych rozwiązań będzie bardzo trudne.