Najpierw kandydaci ubrali się w strój bamberki i Marycha i zaprezentowali się w Zamku. Na co jeszcze zwracało uwagę jury? Przede wszystkim na merytoryczne przygotowanie kandydatów. - Znajomość gwary poznańskiej, sprawy bamberskiej i audycji radiowych dotyczących Starego Marycha to niezbędne minimum - mówił Juliusz Kubel, przewodniczący jury.
Osobowość kandydata też nie była bez znaczenia. Podobnie jak warunki fizyczne. Bamberką, która 11 listopada poniesie na plecach ciężkie dzbany z wodą, nie mogła bowiem zostać chudzina, a przyszły Ma-rych musiał być mistrzem w trudnej sztuce jazdy na rowerze.
Jurorzy pytali też o ewentualne... uczulenie skóry kandydatów. - Twarze uczestników parady zostaną pokryte na kilka godzin specjalną złotą farbą - mówił Juliusz Kubel. - Wygrana w castingu to bowiem nie tylko prestiż, ale i ogromne poświęcenie i ciężka praca.
Z jakimi jednak zadaniami musieli zmierzyć się kandydaci? - Zadano mi pytanie, czy Stary Marych miał żonę. I mimo iż nieraz słuchałem radiowej audycji, nie miałem pojęcia, że tak - przyznał Zbigniew Wieczorek z Szamotuł. - Byłem raczej przygotowany na to, że trzeba będzie powiedzieć coś w gwarze.
Inni kandydaci nie mieli wcale łatwiej. - Pytano mnie, co na plecach niesie bamberka - opowiadała Irena Kolanowska, tancerka zespołu folklorystycznego. - Na szczęście wiedziałam, że to nie żadne wiadra, a dzbany z wodą.
- Musiałam wykazać się nie tylko znajomością gwary, ale i wiedzą na temat tego, jakiej narodowości byli bambrzy - przyznała Magdalena Banachowicz z Poznania.
Oceniający wzięli również pod uwagę fakt, że listopadowa pogoda bywa kapryśna i pytali kandydatów, czy nie boją się deszczu. - Odpowiedziałam, że poszłabym w paradzie mimo to, bo nie straszna mi ulewa i zepsuta fryzura - przyznała Zuzanna Czekaj, licealistka z Poznania. - Zawsze chciałam zobaczyć, jak wyglądają imieniny Św. Marcina "od środka".
Największy jednak entuzjazm jurorów wzbudził Marian Krzywosz, doskonale obeznany z lokalną gwarą pracownik "Ceglorza". - Tej! - wykrzyknął, pytany o najkrótsze zdanie "po poznańsku".
I to on ostatecznie, wraz z Anną Kaczmarek, księgową z Poznania, na której suknia bamberki leżała jak ulał, weźmie udział w paradzie. Obchody rozpocznie barwny korowód z muzyką, szczudlarzami i platformami, który ruszy w czwartek o godz. 14 sprzed kościoła Św. Marcina przy ul. Piekary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?