Poznań: manifestacja antyrządowa przed ratuszem [ZDJĘCIA]

Kilkunastu działaczy Poznańskiego Związku Patriotycznego rozwinęło na Starym Rynku transparenty, część trzymała polskie flagi, z głośników wydobywała się popularna w kręgach narodowych pieśń „Nie chcemy komuny”.

Hasła na transparentach głosiły konieczność zmiany rządu, ostrzegały przed zdradą naszego kraju, a premierowi Tuskowi i ministrowi Sikorskiemu radziły „służyć Niemcom w Berlinie a Polskę zostawić Polakom”. Nie upiekło się także prezydentowi Komorowskiemu.

Po kilku minutach głos zabrał przewodniczący Związku – Bogdan Freytag. Wygłosił on kilkunastominutowe oświadczenie, w którym uznał sytuację w kraju za katastrofalną i grożącą zniszczeniem Polski nie tylko jako państwa, ale i narodu, stwierdził, że "nasz kraj jest jednym z najbiedniejszych w Europie a wszelkie dane o rozwoju gospodarczym to „goebbelsowska” propaganda, a winni są tej sytuacji żydowscy magnaci finansowi, tacy jak chociażby George Soros, oraz ich „pobratymcy” w Polsce – Geremek, Michnik czy Mazowiecki."

Nie zabrakło odniesień do religii i kultu Matki Boskiej, skrytykowano działania Ruchu Autonomii Śląska, oskarżając go o chęci odłączenia się od Polski. Wypomniano prezydentowi Grobelnemu rzekomą agenturalną przeszłość, skrytykowano jego kontakty z rosyjskim konsulatem, co ma dodawać wiarygodności prezydentowi Putinowi.Nie zabrakło także tez o „zamordowaniu" prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Po pół godzinie od rozpoczęcia manifestacji doszło do scysji z pracownikami ratusza oraz policją. Manifestacja zakończyła się kilka minut po 14. W trakcie jej trwania co jakiś czas rozbrzmiewały pojedyncze oklaski, podobnie pojedyncze były gwizdy w stronę protestujących, momentami działaczy słuchało kilkudziesięciu widzów, czasami – zaledwie kilku. Mimo słownych przepychanek z funkcjonariuszami manifestacja przebiegła w miarę spokojnej atmosferze.

Główne obchody Święta Czynu Niepodległościowego, organizowane przez Korporację Akademicką Lechia, rozpoczną się o godzinie 18 w kościele p.w. św. Józefa na Wzgórzu świętego Wojciecha.