Marcin jest społecznikiem, który wypowiedział wojnę śmieciom. Konsekwentnie czyści rejon Sołacza, a w 2016 roku zainicjował i doprowadził do końca akcję odgruzowywania szczeliny przeciwlotniczej 3406, czyli schronu przeciwlotniczego w parku Sołackim.
- Nie chciałem tylko narzekać, gdy widziałem coś, co mi się nie podobało, tyko działać. Dlatego w 2015 roku ubiegałem się o członkostwo w Radzie Osiedla Sołacz – mówi Marcin Nowakowski. - Chciałem pracować społecznie na rzecz naszej lokalnej społeczności. I już w 2016 roku udało mi się przystąpić do oczyszczania schronu w parku.
Zadanie nie było łatwe – szczelina przeciwlotnicza była od lat zasypana gruzem i śmieciami, a jak się okazało, trzeba było odkopać korytarze o łącznej długości aż 90 metrów. Upór Marcina, który zapraszał do sprzątania wszystkich znajomych i ogłaszał przebieg prac w mediach społecznościowych, spowodował, że około 60 poznaniaków zdecydowało się spędzić swój wolny czas z łopatami, wiadrami i workami na śmieci w ręce. Ze schronu wydobyto i wywieziono śmieci, które zajęły siedem kontenerów! Wywieziono resztki kanap, gruz, szkło, puszki. Oczyszczoną przestrzeń zagospodarowano.
- W sumie mogło tu się schronić w razie zagrożenia 111 osób – opowiada Marcin Nowakowski. - Mało kto o tym wiedział, bo schron był po prostu podziemnym wysypiskiem śmieci...
Sukces ze schronem pchnął poznaniaka do dalszych działań. Tym razem zaczął zbierać śmieci do worków, których odbiór wcześniej uzgadnia z Zarządem Zieleni Miejskiej. O tym, że nie są to pojedyncze papiery i butelki, świadczy choćby plon czterech godzin czyszczenia parku Wodziczki w dniu 1 lutego. Wraz z zachęconymi do współpracy czterema osobami, zapełnił 30 worków na śmieci, nie licząc odpadów większych, takich jak opony i dachówki.
- Wiele śmieci pochodziło z miejsc, gdzie koczowali bezdomni i tam będę częściej wracał – zapowiada Marcin Nowakowski. - W czwartek 13 lutego będę sprzątał skwer parku Wodziczki niedaleko mostu, pod koniec miesiąca okolice ulicy Bocianiej. Jeśli ktoś chce dołączyć, zapraszam - deklaruje.
Marcin Nowakowski chce także czyścić poznańskie zbiorniki wodne i cieki. W tym celu chce wykorzystać magnes neodymowy o dużej sile przyciągania: wrzucony na uwięzi do wody, wyciągany jest z przyciągniętym złomem – zardzewiałymi puszkami, kawałkami blach, łańcuchami.
- Chciałbym rozpocząć czyszczenie od Bogdanki, ale planuję także wyciąganie śmieci z innych poznańskich wód - zapewnia Marcin.
Ochotnicza praca społecznika z Sołacza przynosi już także inne pożądane efekty: na stronach Facebooka można znaleźć deklaracje osób komentujących jego poczynania, które widząc „człowieka, który z zapałem i energią wypełniał całe wory śmieciami”, dołączały do sprzątania, lub zamierzają iść w jego ślady.
Sprawdź też:
- TOP 20 restauracji w Poznaniu. Tu warto zjeść według internautów!
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- Uważaj na te 20 aplikacji na telefon. To oszustwo!
- Podwyżki cen biletów w 2020 roku. Zobacz, ile zapłacimy!
- Śląskie lekarki pozują nago i zachęcają do badań piersi
- Polska język, trudna język [TOP 25 BŁĘDÓW]
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?