Sąd przyznał warszawskiemu deweloperowi 1,2 mln zł odszkodowania. Nie miał wątpliwości, że firma poniosła szkody. Te wzięły się z błędów miejskich urzędników. A konkretnie, błędy pojawiły się w wydanym przez miasto pozwoleniu na budowę. Kiedy je odkryto, prace przy "Dworze Marcelin" musiały zostać wstrzymane na rok. Pech chciał, że Sap-Property nie zdążyła przez to z inwestycją przed kryzysem na rynku nieruchomości.
Deweloper chciał około 10 mln zł odszkodowania, ale - póki co - sąd przyznał mu ok. 1,2 mln zł. To nie kończy jednak sprawy, ponieważ oceniono tylko część wątków - pozostałe będą kontynuowane. To oznacza, że miasto będzie być może musiało zapłacić Sap-Property kolejne 8 mln zł. - Najważniejsze, że sąd uznał odpowiedzialność miasta - powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku prezes Sap-Property Mieczysław Jaśkowiak. Pełnomocnik miasta nie chciał komentować decyzji sądu. Jest jednak niemal pewne, że miasto od niekorzystnego wyroku się odwoła.
Co ciekawe, ci sami urzędnicy, którzy według wczorajszego wyroku popełnili błędy, zostali w zakończonym niedawno procesie karnym uniewinnieni. - Nic nie wskazuje na to, żeby popełnione przez nich błędy były celowe - uzasadniała wyrok sędzia. Nie zgodziła się z tym prokuratura, która zdecydowała się na apelację. Prawomocne rozstrzygnięcie poznamy za kilka tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?