Przypomnijmy, że we wtorek, jako pierwsi opisaliśmy sytuację sprzedawców kwiatów i zniczy ze straganów przy ul. Cmentarnej na Junikowie. Po dekadach dzierżawy, z miesiąca na miesiąc otrzymali od miejskich urzędników pismo, że do końca sierpnia ich kioski mają zniknąć. Miasto wypowiedziało im umowy najmu. Jak tłumaczyło – z powodów bezpieczeństwa, stragany miały kolidować z wejściem nr 6 na junikowski cmentarz. Ponadto jest to droga przeciwpożarowa. O rozwiązanie problemu wnioskowała też policja.
Czytaj więcej: Poznań: Miasto likwiduje stragany przed jednym z wejść na cmentarz na Junikowie. Sprzedawcy się na to nie godzą i protestują
Rzecz w tym, że jak tłumaczyli dzierżawcy, nikt nie informował ich o problemach, droga przeciwpożarowa nie była oznakowana, a miasto nawet nie podjęło z nimi rozmów. Apelowali o nie, mówiąc, że są w stanie znaleźć rozwiązanie, np. przesuwając stragany. W dwa dni zebrali blisko tysiąc podpisów klientów, w obronie pawilonów.
Po pierwszym tekście, odezwali się do nas właściciele dwóch kwiaciarni przy cmentarzu na Miłostowie. Dokładniej – przy ul. Gnieźnieńskiej. W tym miejscu pawilony także są od lat i do tej pory nikomu nie przeszkadzały. Wszystko zmieniło się wraz z pismem od miasta, które jest właścicielem gruntów i zarządza cmentarzem.
W piśmie czytamy, że nieruchomość przeznaczono na poszerzenie dojścia do cmentarza tak, by zapewnić na nim bezpieczeństwo. Urzędnicy zapowiedzieli, że po wygaśnięciu obecnej umowy najmu, kolejna nie zostanie podpisana. Efekt? Także tu, do końca roku kwiaciarni by już nie było.
– Nic nie wiedzieliśmy o takich planach. Dzierżawię to miejsce od 2003 roku, wcześniej od PKP, teraz od miasta. Nigdy nie było na nas żadnych skarg, a teraz nagle zaczęliśmy przeszkadzać. Chcemy działać wspólnie z kolegami z Junikowa – tłumaczyła Joanna Włodarczak, właścicielka pierwszej kwiaciarni. Zaznaczyła, że jeśli urzędnicy mieli zastrzeżenia co do miejsca, które zajmuje kwiaciarnia, najpierw powinni podjąć rozmowy z dzierżawcami, bo ci są skorzy do zmian.
Według pani Joanny dojście na cmentarz jest szerokie, a na drodze przed pawilonami mieszczą się samochody jadące w dwóch kierunkach.
– Tu jest dużo miejsca – potwierdzał Tomasz Graczyk, właściciel drugiej kwiaciarni. Podkreślał, że być może dzierżawcy mogliby się nawet dołożyć do powstania chodnika, byle móc zachować swoje miejsce pracy.
Jak się okazuje – interwencja i nagłośnienie sprawy przyniosły efekt. W środę miasto zdecydowało o wstrzymaniu wypowiedzeń.
W czwartek Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania ma się spotkać z pracownikami wydziałów: gospodarki komunalnej i nieruchomościami oraz spółki Targowiska. – W celu znalezienia rozwiązania optymalnego z punktu widzenia bezpieczeństwa i jednocześnie uwzględniającego oczekiwania oraz potrzeby kupców – precyzuje Joanna Żabierek, rzecznik UMP.
Kolejnym krokiem będą rozmowy z najemcami. Zostanie im przedstawiona nowa propozycja miasta.
Zobacz wideo:
Zobacz też:
Sprawdź też:
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- Najlepsze teksty "madek" - one naprawdę to napisały!
- Kluby i dyskoteki w Poznaniu - sprawdź, gdzie iść na imprezę
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
- 16 kąpielisk w Poznaniu i powiecie. Gdzie nad wodę?
- Znamy Wielkopolską Miss i Mistera 2019! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?