Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Michał Tomczak, radny PO, ma milionowy majątek, ale mieszkania w TBS nie oddaje

Paulina Jęczmionka
Michał Tomczak (pierwszy z prawej),  posiadacz mieszkania w TBS,  i jego luksusowy, sportowy ford mustang
Michał Tomczak (pierwszy z prawej), posiadacz mieszkania w TBS, i jego luksusowy, sportowy ford mustang Paweł Miecznik
Ma dwa mieszkania, kilkanaście samochodów (w tym kolekcję zabytkowych aut), buduje dom. Jego firma ma ponad 1 mln zł przychodu rocznie. Takie informacje można znaleźć w oświadczeniach majątkowych Michała Tomczaka. Mimo to radny PO od kilkunastu lat mieszka w TBS - mieszkaniu, które adresowano do średniozamożnych osób.

Michał Tomczak jest radnym od 1998 r. Pracował m.in. w komisji gospodarki komunalnej, jest szefem komisji rodziny, polityki społecznej i zdrowia. Nazywa siebie politykiem społecznym, bo pomaga m.in. niepełnosprawnym. Listą 600 rodzin, czekających na mieszkanie w Poznańskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego, zdaje się jednak nie przejmować. Od 1998 r. wraz z żoną i dwójką dzieci takie mieszkanie zajmuje.

Tymczasem, aby zostać najemcą mieszkania w TBS, trzeba spełnić wymogi dochodowe. Rodzina z dwójką dzieci może mieć dochód miesięczny do ok. 11,5 tys. zł. Jeśli go przekracza, mieszkanie jej nie przysługuje. Ile zarabia Tomczak? W jego corocznych oświadczeniach majątkowych takich informacji próżno szukać. Bo tam, gdzie należy podać dochody, radny wpisuje przychody. W 2011 r. przychód jego agencji doradczej wyniósł ponad 1,1 mln zł. Rok wcześniej - 1,5 mln zł. Do tego trzeba doliczyć m.in. dietę radnego.

Choć moje przychody wynoszą milion zł, to dochodów mam ok. 200-300 tys. zł rocznie - tłumaczy Tomczak.

- Choć moje przychody wynoszą milion zł, to dochodów mam ok. 200-300 tys. zł rocznie - tłumaczy w rozmowie z "Głosem" Michał Tomczak. - Kiedy ubiegałem się o mieszkanie, a także w latach kolejnych, spełniałem wymogi dochodowe. W 2006 r. rozpocząłem działalność i moje zarobki wzrosły. Dopiero teraz pomyślałem, że mogę przekraczać próg dochodów.

Zwłaszcza, że do zarobków radnego trzeba też doliczyć dochody żony - lekarki. To jednak nie koniec majątku polityka PO. Choć jest mieszkańcem TBS, to posiada też dwa (jednego jest współwłaścicielem) inne mieszkania poza Poznaniem, które łącznie wycenia na 600 tys. zł.

- Oba mieszkania są odziedziczone, w jednym mieszka brat - mówi radny. - Pewnie najczystsza sytuacja byłaby, gdybym je sprzedał. Ale nie lubię takich działań pod publiczkę. Mieszkania to lokata kapitału, więc dopóki sytuacja finansowa mnie nie zmusza, nie sprzedam ich.

Jako ciekawostkę Michał Tomczak dodaje, że jego żona jest też współwłaścicielką domu na Mazowszu. Ale tego w oświadczeniu nie wykazuje, bo małżeństwo ma intercyzę. Tomczak poprawia nas także, kiedy pytamy o siedem wpisanych do oświadczenia samochodów (m.in. Skoda Yeti z 2011 r., Audi Q7 z 2007 r.). I tłumaczy, że naprawdę ma ich ok. 16-17, ale wartość tych z zabytkowej kolekcji jest niższa niż 10 tys. zł, więc nie musi ich wykazywać. Co ważne, od kilku lat w oświadczeniu pojawia się także działka. Tomczak buduje bowiem w Poznaniu liczący 450 mkw. dom.

Jak to możliwe, że z takimi dochodami i majątkiem mieszka w TBS, skoro to budynki dla osób, których nie stać na kupno własnego mieszkania? Zarząd PTBS dopiero teraz porządkuje sprawy najemców. Weryfikuje m.in. deklaracje o dochodach, które muszą składać co dwa lata.

- Wiemy już, że ok. 200 z 3 tys. najemców przekracza górną granicę dochodów - mówi Arkadiusz Stasica, prezes PTBS. - Zgodnie z ustawą możemy podnieść im czynsz. Ale nie da się równo traktować tych, którzy przekraczają np. o 100 zł i tych przekraczających dwukrotnie. Pracujemy nad regulaminem.

Sytuację w TBS i Tomczaka krytykuje Stowarzyszenie Lokatorów TBS.
- Radny mieszka tu od dawna, o czym zdarzało mu się otwarcie mówić na posiedzeniach komisji czy rady - mówi Mirosław Więckowski ze stowarzyszenia w Poznaniu. - Albo zawodzi prawo, albo instytucje.

Psy szczekają, karawana jedzie dalej - podsumowuje Tomczak.

Co ciekawe, krytycznie postawę Tomczaka ocenia jego kolega z partii. Szef klubu PO w Radzie Miasta Marek Sternalski uważa, że radny powinien wykazywać się wyższymi standardami etycznymi.
- To pewnego rodzaju naciąganie prawa - mówi Sternalski. Broni go z kolei Tomasz Lewandowski z SLD, twierdząc, że w TBS problemem są najemcy niepłacący czynszu, a Tomczaka nie można łajać za to, że się dorobił.

Co na to sam Tomczak? Po opowieści o tym, że zawsze pochwalał ideę TBS i pomagał wprowadzić się tam niepełnosprawnym, przyznał, że jego dochody przekraczają próg.
- Sam o zmianę czynszu nie wystąpię - mówi. - TBS na pewno opuszczę najpóźniej w przyszłym roku, gdy skończę budowę domu.

Radny dodaje też, że sumienie ma czyste, a prowadząc działalność publiczną zawsze trzeba się liczyć z krytyką. - Psy szczekają, karawana jedzie dalej - podsumowuje Michał Tomczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski