Poznań: Mieszkańcy apelują w sprawie Ósemek i magistratu

Sygnatariusze listu, wśród których są m.in. publicyści Andrzej Skworz, Zbigniew Kruszona i Andrzej Niziołek domagają się przywrócenia normalności w kontaktach pomiędzy magistratem, a instytucjami kulturalnymi Poznania. Zauważają, że w konflikt dali się wciągnąć dyrektorzy innych instytucji kulturalnych miasta i następuje eskalacja sporu, nie zaś jego rozwiązanie.

"Władze Poznania winę zrzucają na rzekome nieporozumienie, zamiast przeprosić za niegodne zachowanie wiceprezydenta wobec Ewy Wójciak, dyrektorki Teatru Ósmego Dnia.

Przypominamy zatem urzędnikom naszego miasta, że działalność kulturalna nie jest finansowana z pieniędzy urzędników, lecz podatników" - czytamy w apelu.

Apel Poznaniaków
W ostatnim czasie w konflikt między władzami Poznania a Teatrem Ósmego Dnia dali się wciągnąć dyrektorzy innych instytucji kulturalnych w mieście. Następuje eskalacja sporu, nie zaś jego rozwiązanie.
Władze Poznania winę zrzucają na rzekome nieporozumienie, zamiast przeprosić za niegodne zachowanie wiceprezydenta wobec Ewy Wójciak, dyrektorki Teatru Ósmego Dnia.
Przypominamy zatem urzędnikom naszego miasta, że działalność kulturalna nie jest finansowana z pieniędzy urzędników, lecz podatników, a mecenasami jesteśmy dla twórców my, poznaniacy, a nie pracownicy magistratu. Dlatego nie życzymy sobie, by jakikolwiek urzędnik dyscyplinował za słowa: artystów, naukowców, nauczycieli czy dziennikarzy. To nie należy do zadań urzędników zarządzających miastem.
Żądamy, by winni skandalicznego zachowania wiceprezydenta Poznania wobec aktorki Teatru Ósmego Dnia, przeprosili zarówno twórców, jak i nas, poznaniaków, w których imieniu rzekomo dbają o apolityczność instytucji kultury.
W rzeczywistości to krok ku przywróceniu cenzury.
Wstydu, jaki ta sprawa przyniosła naszemu miastu, nie da się już, niestety, zmazać.