Przypomnijmy – na początku sierpnia przez przejście dla pieszych przechodziło starsze małżeństwo. Przed pasami zatrzymał się samochód, by ich przepuścić, jednak nadjeżdżające inne auto nie wykonało tego manewru i uderzyło w pieszych. W wyniku zderzenia 75-letnia kobieta zginęła na miejscu, a 70-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Mieszkańcy Grunwaldu domagali się postawienia tu sygnalizacji świetlnej, zapewniającej bezpieczeństwo pieszym. Nie chcą być zdani na łaskę i niełaskę kierowców, tym bardziej, że „światła” są tu planowane już od dawna. O zainstalowanie sygnalizacji świetlnej przy przejściu dla pieszych przy ul. Marszałkowskiej i Grunwaldzkiej osiedlowi radni starają się o już od 2016 roku. W czerwcu 2018 roku usłyszeli, że sygnalizatory na pewno staną w 2019 roku. Rada Grunwaldu Południe w maju tego roku uzyskała nawet ponowne potwierdzenie – jednak ostatecznie okazało się, że będą wykonane inne elementy drogi, ale nie sygnalizacja. Na skrzyżowaniu zatem zorganizowano 23 sierpnia pikietę w sprawie niezwłocznej instalacji „świateł” - ale bezskutecznie.
Zobacz: Poznań: Grunwaldzkie rady osiedli mają dość wypadków i szykują progi zwalniające
- Dowiedzieliśmy się, że w tym roku instalacji nie będzie, że przełożono ją na rok przyszły – mówi Włodzimierz Nowak, przewodniczący Zarządu Osiedla Grunwald Południe. - Chcemy jednak doprowadzić do założenia prostych, ale skutecznych rozwiązań drogowych, powodujących zmniejszenie prędkości na drodze przed przejściem: płetw - separatorów, wypukłych taśm trących na jezdni, położonych w coraz to mniejszej odległości od siebie w miarę zbliżania się do przejścia, stosowanych np. przed przejazdami kolejowymi, zawężenia i esowania osi jezdni. Dotyczy to w sumie ośmiu niebezpiecznych przejść na dwupasmowych jezdniach bez sygnalizacji świetlnej.
Udało się już zamontować płetwy w osi jezdni, oddzielające pasy jezdni od siebie. Płetwy te w ostateczności nie uniemożliwiają zmianę pasa (pozwalają na awaryjne hamowanie), ale na pewno odstraszają kierowców od wjeżdżania w nie bez potrzeby.
- Warto też zmusić kierowców do przyhamowania, w momencie gdy ich pas ruchu przechodzi z prostego w esujący – dodaje Włodzimierz Nowak. - Jezdnia przed przejściem może więc być ograniczona wyznaczonymi przy krawędziach naprzemiennie obszarami, na których ustawione byłyby słupki, czy progi. Samochody pokonywałyby odcinek znacznie wolniej, a tym samym miałyby większe szanse na zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych.
Sygnalizacja na przejściu ma pojawić się w przyszłym roku. Rozwiązania dodatkowe byłyby możliwe do zainstalowania już w najbliższym czasie.
- To nie są skomplikowane rzeczy, do tego stosunkowo niedrogie, a już zwiększyłyby poziom bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych – mówi Włodzimierz Nowak. - Po doświadczeniach z organizacją ruchu w rejonie Hetmańskiej i Dmowskiego, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku i gdzie Zarząd Dróg Miejskich szybko zastosował podobne zabezpieczenia, mamy nadzieję, że uda się je wprowadzić.
Sprawdź też:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?