Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Mieszkańcy Wildy obawiają się kolejnej odlewni aluminium

Marcin Idczak
Sąsiedztwo zakładu działającego 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu narazi mieszkańców na wiele nieprzyjemnych uciążliwośći - tłumaczy Dorota Bonk-Hammermeister z rady osiedla
Sąsiedztwo zakładu działającego 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu narazi mieszkańców na wiele nieprzyjemnych uciążliwośći - tłumaczy Dorota Bonk-Hammermeister z rady osiedla Adrian Wykrota
Mieszkańcy obawiają się kolejnej odlewni, która ma powstać na Wildzie - w magazynach przy ul. 28 Czerwca 1956 roku.

Firma z okolic Oświęcimia chce zbudować odlewnię aluminium na Wildzie. Będzie to już kolejny tego typu obiekt w tej części Poznania.

Przeciwko takiej inwestycji protestuje rada osiedla oraz okoliczni mieszkańcy. – Niedopuszczalne powinno być zlokalizowanie takiego zakładu w sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych, szpitala i przedszkola – podkreśla Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca Rady Osiedla Wilda.

Dodaje, że rozmawiała z szefem Przedsiębiorstwa Metali Nieżelaznych Bobrek, który jest inwestorem. – Powiedziałem, że jeśli chce stworzyć tutaj zakład, to najpierw powinien spotkać się z mieszkańcami – dodaje Dorota Bonk-Hammermeister. – Jeśli rzeczywiście zakład nie będzie szkodliwy dla otoczenia, to niech nas do tego przekona – stwierdza przewodnicząca rady osiedla.

Dodaje, że wątpliwości budzą także informacje zawarte we wniosku środowiskowym. Wśród nich wymienia powstanie dwóch kominów o wysokości zaledwie 12 metrów. Oznacza to, że szkodliwe substancje będą wypuszczane już na poziomie czwartego piętra, więc mieszkańcy z pewnością będą je wdychać.

– Gdy rozmawiałam z szefem firmy ten najpierw stwierdził, że żadnych kominów nie będzie. Dopiero później przyznał, że takie będą - dodaje Dorota Bonk-Hammermeister. Rada Osiedla Wilda zdecydowała o przyjrzeniu się tej inwestycji, uznając ją za wyjątkowo niebezpieczną dla osiedla i całego miasta. Teraz radni zachęcają mieszkańców, aby wszyscy włączyli się do działania.

– Mamy czas do 2 października. Do tego czasu możemy wysyłać swoje uwagi do wydziału ochrony środowiska. Jednocząc siły będziemy w stanie powstrzymać budowę szkodliwą dla osiedla i całego miasta. Im więcej głosów sprzeciwu, tym większe szanse, że inwestycja nie powstanie – dodaje przewodnicząca rady.

Paweł Kleszcz z przedsiębiorstwa Bobrek wyjaśnia, że zakład będzie bezpieczny dla środowiska, mieszkańców i bardzo nowoczesny. – Niepochlebne opinie o planowanej inwestycji przypisuję naszej konkurencji, która nie chce do niej dopuścić – stwierdza Paweł Kleszcz. Wyjaśnia, że kontaktował się już z lokalną społecznością.

– Po rozmowie z panią przewodniczącą rady osiedla podziwiam ją za troskę o dobro mieszkańców, jednak nie mogę się odnieść do niemerytorycznych zarzutów takich jak kominy, zagrożenie dla środowiska, czy też trucizna – stwierdza Paweł Kleszcz.

Jest gotowy nawet wynająć autokar i zaprosić reprezentantów mieszkańców do innego zakładu, by zobaczyli, że nie jest on niebezpieczny dla okolicy.

– Przecież to nasze ryzyko biznesowe. Jeśli by okazało się, że szkodzimy środowisku, ludziom, to odlewnia zostanie zamknięta, a my byśmy stracili pieniądze. Dlatego ręczę za nią - dodaje Paweł Kleszcz.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski