Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań może stracić kolejne 400 milionów. Pozwy o odszkodowania już w sądzie

Bogna Kisiel
Grzegorz Ganowicz, Wojciech Kręglewski i Łukasz Mikuła.
Grzegorz Ganowicz, Wojciech Kręglewski i Łukasz Mikuła.
30 mln zł odszkodowania dla Dariusza Wechty miasto już zapłaciło. Firma Prime Developer domaga się 56 mln. Wygrała w sądzie, który ocenił jej roszczenia na 33 mln zł. Wyrok nie jest prawomocny. Miasto zapowiada apelację. O tych sprawach "Głos", jako pierwszy, napisał na początku września.

A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Do Urzędu Miasta wpłynęło 128 wniosków o odszkodowania w związku z uchwalonymi planami miejscowymi. Część z nich dotyczy wykupu gruntów, pozostałe roszczeń na kwotę 767 mln zł. Oczywiście, nie jest to równoznaczne z wypłatą pieniędzy. W przypadku odmownej decyzji prezydenta niektórzy szukają sprawiedliwości w sądzie.

- Obecnie jest 15 pozwów na kwotę 400 mln zł - mówi Marek Drozdowski z wydziału gospodarki nieruchomościami.

Dotychczas w jednym przypadku (dotyczy Parku Rataje) sąd oddalił pozew o odszkodowanie, w drugim - miasto wygrało, wyrok jest prawomocny, ale druga strona przygotowuje skargę kasacyjną. Takimi ogólnymi informacjami zbyto radnych z komisji polityki przestrzennej.

Czytaj także:
Poznań: Miasto przegrało z deweloperem 19 mln zł. Orzekał sędzia, który sam spierał się z miastem

Więc po raz kolejny, kolejna komisja Rady Miasta próbowała "rozgryźć" dwie sprawy opisane przez "Głos": odszkodowanie dla D. Wechty za Szyperską (ulica ma być wydłużona i będzie przebiegać przez grunt należący do dewelopera) oraz roszczenie, z którym wystąpił właściciel nieruchomości przy ul. Czapla, Prime Developer. Na pytania, dotyczące Szyperskiej nie miał kto odpowiedzieć. W drugim przypadku urzędnicy byli bardziej rozmowni i liczą na wygraną w apelacji.

Przypomnijmy, że w 2006 r. prezydent wydał warunki zabudowy dla działki w rejonie ul. Czapla, choć kilka miesięcy wcześniej został wywołany plan dla tego obszaru. Krakowski deweloper kupił nieruchomość wraz z decyzją o warunkach zabudowy za 40 mln zł. Mógł zabudować tylko ok. 30 proc. działki, bo część jej to teren zalewowy. Ale plan uchwalony w lipcu 2009 r. przeznaczył ten obszar na zieleń. Inwestor nie uzyskał pozwolenia na budowę. I teraz domaga się odszkodowania. Sąd odrzucił jednak roszczenia wynikające z kosztów poniesionych na projekty inwestycyjne. Powołał natomiast biegłego, a ten wycenił nieruchomość na 33 mln zł.

Zdaniem prawników miasta oraz MPU, wycena jest wadliwa. Po pierwsze dlatego, że biegły porównał tę nieruchomość z działkami na Bielnikach czy przy Multikinie, a te ze względu na lokalizację, dostępność do dróg i mediów są droższe. Wycena obejmuje także teren zalewowy, który potraktowano jako inwestycyjny. W tych m.in. kwestiach miasto upatruje swojej wygranej w apelacji.

- Zastanawiające jest, że grunt, który ma szereg ograniczeń staje się przedmiotem transakcji i to wartej 40 mln zł. Cena jest absurdalna - twierdzi Wojciech Kręglewski, radny PO. I uważa, że miasto powinno zainteresować tą sprawą prokuraturę.

Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta podkreśla, że radni mają świadomość problemów wiążących się z planami miejscowymi. Z jednej strony są pod presją mieszkańców, którzy domagają się ich uchwalenia. Z drugiej zdają sobie sprawę z grożących odszkodowań. Gdy jednak cel publiczny jest ważny, trzeba pogodzić się z roszczeniami.

- W innych przypadkach może należy szukać kompromisu - dodaje G. Ganowicz, zaznaczając, że nie oznacza to "chodzenia na pasku deweloperów".

Łukasz Mikuła z PO, przewodniczący komisji, wskazuje, że istotna jest też wielkość potencjalnego roszczenia.
- Czy to jest 10 czy 100 mln - precyzuje Ł. Mikuła.

I choć urzędnicy są przekonani o słuszności podjętych decyzji, to nie ma pewności, że wszystkie sprawy sądowe zakończą się korzystnymi wyrokami. Oby tak było, bo budżet miasta nie jest przygotowany na wypłatę większych odszkodowań.
- Zarezerwowane są niewielkie kwoty - przyznaje Barbara Sajnaj, skarbnik miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski