Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Myją szyby na ruchliwych skrzyżowaniach

Mateusz Ludewicz
Myją szyby na ruchliwych skrzyżowaniach
Myją szyby na ruchliwych skrzyżowaniach Paweł Miecznik
Pomiędzy samochody stojące na czerwonym świetle wbiega kilku młodych mężczyzn. Każdy z nich w ręku trzyma gąbkę i butelkę z płynem. Kierowców o nic nie pytają. W mgnieniu oka wylewają płyn na szybę i rozmazują go myjką. Tych, którzy krzykiem i gestami nie odganiali ich od aut proszą o drobne. Po kilkunastu sekundach zbiegają z drogi i czekają na kolejną zmianę świateł.

Z takim zachowaniem spotkał się każdy poznański kierowca, który choć raz stał na skrzyżowaniu ulicy Bałtyckiej i Głównej, Lechickiej i Naramowickiej, Bałtyckiej i Gdyńskiej, Polskiej i Bukowskiej lub na rondzie Obornickim. To właśnie tam, najczęściej można spotkać młodych ludzi myjących szyby w samochodach.

Nam grupę czterech mężczyzn, którzy zarabiają w ten sposób, udało się spotkać na skrzyżowaniu ulicy Bałtyckiej i Gdyńskiej.

- Nic nikomu do tego, co tutaj robimy - odpowiedzieli, kiedy zapytaliśmy ich, czy zgodzą się na kilka chwil rozmowy. - Nie chcemy nikomu o sobie opowiadać. Nie zgadzamy się też na żadne zdjęcia i wywiady. I najlepiej niech pan stąd sp....a.

W bardziej kulturalny sposób mężczyźni odnosili się do kierowców samochodów, którym starali się umyć szyby. Ci, w większości nie byli jednak zadowoleni z ich pracy.

- Wbiegają na jezdnię i wyłudzają pieniądze - denerwował się Andrzej, który jechał na zakupy. - To ich mycie przynosi więcej szkód niż pożytku. A jak już zaczną i ktoś nie zapłaci to nigdy nie wiadomo jak się zachowają - dodał.

W 2011 roku przez osoby myjące szyby na ulicach doszło do kilku wypadków

Pomimo że większość kierowców na osoby myjące szyby narzeka, to są też tacy, którzy za ich usługi płacą. - Lepsze to, niż żebranie na ulicy - przekonywał Roman, który jeździ tirem. - Moim zdaniem to nie stwarza żadnego zagrożenia, bo auta stoją. A ludziom nie można mieć za złe, że chcą zarobić na życie.

Jednakże mycie szyb na ulicy może być bardzo niebezpieczne. - W ubiegłym roku doszło z tego powodu do kilku wypadków, w tym jednego poważnego - informuje Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. I tłumaczy: - Walka z tym procederem jest bardzo trudna, bo osoby, które się tym zajmują nawet po otrzymaniu mandatu wracają na drogę. Tu potrzebna jest współpraca wielu organizacji.

W Poznaniu już teraz współpracują policjanci i pracownicy socjalni. W okresie letnim wspólnie sprawdzają oni miejsca, w których można spotkać osoby myjące szyby w autach.

- To pomaga, ale nie rozwiązuje problemu - tłumaczy Hanna Zbawiona z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Tak naprawdę wszystko zależy od nas samych. Jeżeli będziemy płacić za takie usługi, to ludzie, którzy w ten sposób zarabiają z naszych dróg nie znikną nigdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski