- Nawet znaleźliśmy odpowiednie miejsce - mówi Miron Perliński, lokalny działacz samorządowy.
Wybór padł na ogromną betonową płytę, na której jeszcze przed kilkunastu laty znajdowała się makieta Rataj. Została ona zlikwidowana, gdyż zamiast cieszyć oko spacerowiczów, stała się barem pod chmurką dla okolicznych pijaczków.
- Obliczyliśmy, że można w tym miejscu zrobić parking nawet dla 200 samochodów - zachwala pomysł Miron Perliński. Jest jednak problem. W zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego to teren zielony, na którym nie można prowadzić parkingu. - Dla nas to bardzo dziwne. Jest to przecie betonowy plac, na którym nic nie rośnie. Nie można więc mówić, że to teren zielony - zauważa mieszkaniec os. Piastowskiego.
W tej sprawie lokatorzy zwrócili się do Ryszarda Grobelnego, prezydenta Poznania.
Ten wyjaśnił, że aby zrealizować projekt parkingu, trzeba najpierw zmienić studium i plan zagospodarowania przestrzennego.
- Kończymy przygotowanie odpowiedniego pisma i już wkrótce je złożony - zapowiada Miron Perliński.
Podobny problem występuje na większości poznańskich osiedli mieszkaniowych. Na części z nich stworzono już parkingi tylko dla mieszkańców.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?