Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Na Starołęce miała być przystań i ścieżki rowerowe, a nie ma nic

Karolina Koziolek
W ramach „Strategii na rzecz rozwoju Warty” pokazywano wiele kolorowych wizualizacji pokazujących co może powstać nad rzeką. Tu fragment koncepcji osiedla Portowo na Starołęce
W ramach „Strategii na rzecz rozwoju Warty” pokazywano wiele kolorowych wizualizacji pokazujących co może powstać nad rzeką. Tu fragment koncepcji osiedla Portowo na Starołęce Mat. Urzędu Miasta
Tereny nad Wartą zmieniają się. Co dalej z inwestycjami mieszkaniowymi, których nad rzeką oczekiwało miasto? Miało być Portowo, ale nie będzie?

Trzy lata temu Poznań ogłosił „Strategię na rzecz rozwoju Warty” przygotowaną dla nas m.in. przez Holendrów. Jednym z trzech pilotażowych projektów była budowa ogromnego osiedla na Starołęce pod nazwą Portowo. Okazuje się jednak, że inwestor ma spore problemy. Nie wiadomo, czy osiedle powstanie.

Inwestycja nie miała być typowym deweloperskim osiedlem. O sile projektu stanowiła nadrzeczna infrastruktura. Miała tam powstać pierwsza w Poznaniu marina, ale także miejsca do wypoczynku, ścieżki rowerowe. Deweloper zakładał również budowę przeprawy nad Wartą, łączącej nowe osiedle z terenami zielonymi na Dębinie. Dostęp mariny i rzeki mieli mieć wszyscy mieszkańcy, nie tylko ci z deweloperskiego osiedla.

Najpierw usłyszeliśmy od inwestora, że budowa zacznie się od strony ul. Starołęckiej, a infrastruktura nadrzeczna powstanie w bliżej nieokreślonej przyszłości. Teraz okazuje się, że inwestor ma problem z sąsiadem, spółką Millenium Project, która zakupiła teren w sąsiedztwie Portowa.

Właściciele Millenium Tomasz Otomański oraz Lech Poniżnik Kunkel blokują budowę osiedla. Nie wiadomo kiedy i czy ono w ogóle powstanie. Sprawa toczy się od kilku lat. Ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu wydał wyrok, z którego wynika, że cała sprawa wróci do początku. Sąd nakazał jej ponowne rozpatrzenie.

W 2014 r. inwestor Portowa Vastint Poland (wcześniej SwedeCenter) otrzymał decyzję środowiskową, która pozwoliła o ubieganie się o pozwolenie na budowę. Wtedy pojawiła się spółka Millenium Project, której zamiary do tej pory nie są jasne. Zwróciliśmy się do przedstawicieli spółki z prośbą o przedstawienie swoich planów, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Miasto chce kolejnych inwestycji mieszkaniowych nad Wartą

Vastint z kolei informuje, że w sierpniu zeszłego roku Urząd Miasta wydał decyzję o warunkach zabudowy dla osiedla. Sąsiedzi oddali jednak sprawę do SKO. To przychyliło się do decyzji miasta. Jednak również ta decyzja zostałą zaskarżona przez sąsiadów. Ostatecznie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W maju tego roku sąd cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. UMP może rozpatrzeć sprawę prawdopodobnie w połowie sierpnia.
Kiedy osiedle ma szansę powstać? - Nie wiemy - odpowiada Rafał Przybył, dyrektor regionalny Vastint. - Nie mamy wpływu na procedury administracyjne i ewentualne późniejsze postępowanie sądowe - odpowiada.

Kiedy powstanie marina i infrastruktura nadrzeczna też nie wiadomo. - Decyzja zostanie podjęta w późniejszym terminie a będzie uzależniona od tempa uregulowania spraw formalnych - mówi lakonicznie Przybył.

Co dalej ze strategią?
Pytamy Szymona Błażka z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami o inne wdrożenia „Strategii na rzecz rozwoju Warty”. Mimo iż początkowo miasto było optymistyczne, dziś już wiadomo, że plany nie zostaną wdrożone w skali 1 do 1. Przypomnijmy, że oprócz budowy nadrzecznego osiedla Portowo, strategia zakładała odkopanie starego koryta Warty na Chwa-liszewie, uspokojenie ruchu w ramach tzw. I ramy komunikacyjnej (ul. Solna miała stać się niemal deptakiem).

- W starym korycie właśnie powstał nowy park, którym będziemy się cieszyć na pewno wiele lat. Na razie nie ma mowy o odkopaniu starego koryta - mówi Szymon Błażek, który pracował przy strategii.
Koszt odkopania dawnego przebiegu rzeki oraz budowa pod nim parkingu podziemnego to koszt, który WGN wyliczyło na ok 80 mln zł.

Miasto zaznacza jednak, że udało się wiele zmienić w dokumentach planistycznych, po to by „zbliżyć miasto do rzeki”. Ze studium zagospodarowania usunięto zapis o budowie ulicy przy kampusie politechniki, od strony Warty. W planie pojawił się za to zapis o bulwarach i przystani.

Podobnie pod drugiej stronie rzeki. Zniknął zapis o budowie tam dwupasmowej drogi odciążającej Garbary (w tym miejscu obecnie przebiega Wartostrada). W studium zmieniono też przeznaczenie terenów w północnej części Ostrowa Tumskiego. Miasto chce by powstało tam osiedle. Podobnie uczyniono z terenami po elektorciepłowni Garbary. Veolia rozmawia z inwestorami, którzy chcieliby wybudować tam mieszkania.

CZYTAJ KOMENTARZ: Strategie odległe od rzeczywistości

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski