Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nad Potokiem wycięto 23 drzewa! [ZDJĘCIA]

Anna Jarmuż
Fot. Paweł Miecznik
Wierzba, jesion, świerk, cisy i drzewa owocowe. W ostatnim czasie przy ulicy Nad Potokiem wycięto aż 23 drzewa. Czara goryczy przelała się w piątek, kiedy odbyła się ostatnia wycinka. Mieszkańcy są zdania, że administracja osiedla nie dba o zieleń, doprowadzając do jej stopniowego wyniszczenia.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Lusowo: Drzewa wycięto, bo usychały?
Borówiec: Leśnicy wycięli stuletnie sosny
Środa Wielkopolska: Policja zatrzymała mężczyzn, którzy nielegalnie wycinali drzewa
Borówiec: Leśnicy wycięli stuletnie drzewa
Wandale niszczą drzewa
Naliczyli 300 tysięcy złotych kary za wycinkę drzew

- Kiedyś ten teren osiedla był enklawą zieleni - mówi mieszkanka Teresa Lisiak. - Nasz skwer stanowił przedłużenie parku Sołackiego. Starsi ludzie odpoczywali właśnie tutaj.

Mieszkańcy podkreślają, że zamieszkali w tej części osiedla właśnie ze względu na piękne, zielone otoczenie.

- Zdecydowaliśmy się na wykup mieszkania, bo warto było tutaj żyć - tłumaczy Anna Golińska, mieszkanka osiedla. - Dziś, zamiast pięknej zieleni, mamy step. Wycina się duże i zdrowe drzewa liściaste, a zamiast nich sadzi wyłącznie małe iglaki, które szybko obumierają.

Aby wyciąć drzewo potrzebna jest zgoda Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta (nie jest ona wymagana tylko w przypadku roślin owocowych).

- Wydajemy taką decyzję, gdy drzewo jest chore, stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi lub niszczy obiekty budowlane. Czasem decydują o tym również względy estetyczne - tłumaczy Krzysztof Konieczny z Wydziału Ochrony Środowiska UM Poznania.

Pracownicy administracji osiedla podkreślają, że uzyskali stosowną zgodę na wycinkę.

- Mirabelki zniknłyy na wniosek mieszkańców. Spadające owoce wyglądały nieestetycznie - twierdzi Jacek Hamrol, kierownik administracji osiedla Słowiańskiego (podlegają mu budynki z ul. Nad Potokiem). - Co do pozostałych drzew, otrzymaliśmy zgodę na ich usunięcie.

Wycięcie roślin zostało zaakceptowane, bo korzenie niektórych z nich rosły za blisko budynku garażowego, grożąc jego zniszczeniem. Gałęzie innych były popękane lub zbyt pochylone i zagrażały przechodniom.

Urząd Ochrony Środowiska podjął decyzję, że nowe drzewa muszą zostać posadzone do 30 listopada 2012 roku. Na całym osiedlu powinno pojawiæ się łącznie 29 drzew i 26 krzewów.

- Jeszcze nie wiemy, czy będą to drzewa liściaste czy iglaste - podkreśla Jacek Hamrol.

Kierownik administracji przyznaje jednak, że część drzew iglastych uschła, ponieważ nie były podlewane. Zdaniem mieszkańców drzewa i krzewy trzeba wycinać z powodu zaniedbań władz osiedla.

- Rośliny niszczeją, bo są źle sadzone i podcinane. Trawa usycha, ponieważ nie ma już drzew, które dawały jej cień. Niestety, szkody nie są nam w żaden sposób rekompensowane - stwierdza Danuta Zydorek. - Poza tym, na tym obszarze nie mogą rosnąć drzewa iglaste. Na tym terenie znajdowały się kiedyś ogrody działkowe. Gleba jest przystosowana do drzew liściastych - dodaje Anna Golińska.

Mieszkańcy zapowiadają, że będą walczyć o osiedlową zieleń do skutku. - Nie pozwolimy wyciąć nam spod okna ostatniego drzewa - zapewniają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski