Czytaj także:
Podejrzani o kradzieże samochodów zostali aresztowani
Znów plaga kradzieży aut. Najgorzej jest w Poznaniu
Sytuacja, choć mieszkańcy mogą nie dowierzać, według policji się poprawia. W 2000 roku w Poznaniu i okolicach skradziono ponad 5 tys. aut, w 2005 roku - ponad 3 tys. W 2007 roku po raz pierwszy liczba kradzieży pojazdów w mieście nie przekroczyła 2 tys., w ubiegłym - po raz pierwszy spadła poniżej tysiąca.
- W całym mieście skradziono 986 pojazdów - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Dodaje, że najczęściej auta znikały z Nowego Miasta (251 kradzieży) i Grunwaldu (247). Złodziei najbardziej interesowały volkswageny (głównie passaty i golfy), renaulty, bmw, peugeoty, seaty i audi (zwłaszcza A6).
Dotarliśmy do wykazu miejsc, w których najczęściej kradzione były samochody. Pierwsze miejsce w tej czarnej statystyce bezsprzecznie zajmują Plewiska (w 2011 roku skradziono tam 30 pojazdów), kolejne są: os. Piastowskie, Koziegłowy, os. Batorego, ul. Drużbickiego, os. Rusa, Orła Białego.
- W całym kraju auta "znikają" z dużych osiedli mieszkaniowych, zwłaszcza nowych, których mieszkańcy jeszcze nie zdążyli się poznać. Są kradzione z dużych parkingów, także w pobliżu centrów handlowych. Popołudniami, rzadziej pod osłoną nocy złodzieje wyłamują zamki i dzięki specjalnym urządzeniom błyskawicznie uruchamiają pojazdy.
W Wielkopolsce nie są notowane tak zwane kradzieży "na butelkę". O tym nowym sposobie kradzieży informowały media z innych regionów. Złodzieje wkładali między koło a nadkole plastikową butelkę. Gdy kierowca uruchamiał auto, po chwili, zaniepokojony odgłosem kół, zatrzymywał pojazd i szedł sprawdzić co się stało. Nie wyłączał silnika, nie wyciągał kluczyków ze stacyjki. W tym czasie złodziej wskakiwał do auta i odjeżdżał. To metoda podobna przypominająca tę "na stłuczkę" stosowaną jakieś 10 lat temu.
- Od dawna u nas czegoś takiego nie było - komentują kryminalni, którzy specjalizują się w zwalczaniu przestępczości samochodowej. I dodają, że kradzione auta najczęściej rozbierane są na części i sprzedawane w kawałkach. - Znajdujemy je później w dziuplach, warsztatach, na kiermaszu części oraz w Internecie - dodają.
Wiosną ubiegłego roku wspólnie z kolegami z Niemiec policjanci sprawdzili akcesoria sprzedawane na kiermaszu w Przeźmierowie. Znaleźli części od ponad 20 pojazdów skradzionych na terenie Niemiec, Austrii i Holandii i od 3 skradzionych w Polsce. Sprawdzili także komisy samochodowe. W jednym z nich odkryli trzy luksusowe samochody, mogące pochodzić z przestępstw. Jesienią w ręce policjantów z Poznania wpadli złodzieje samochodów, mechanicy demontujący auta na części i handlarze z podpoznańskiej giełdy. Podczas przeszukania znaleziono u nich sterowniki i komputery z kradzionych samochodów. Zlikwidowano wtedy również trzy dziuple, w których demontowano auta. M.in. dzięki takim akcjom jest trochę lepiej, ale nie idealnie. Dlatego zwalczanie przestępczości samochodowej nadal ma być priorytetem poznańskiej policji.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?