Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nastolatka (nie) kupi pigułki "dzień po"

Krystian Lurka
W jednej aptece usłyszeliśmy: - Nie prowadzimy sprzedaży środków antykoncepcyjnych
W jednej aptece usłyszeliśmy: - Nie prowadzimy sprzedaży środków antykoncepcyjnych Krystian Lurka
Zgodnie z zapowiedziami, tabletki "dzień po" powinny być dostępna w aptekach i hurtowniach. Sprawdziliśmy! Byliśmy w aptekach. Farmaceuci chcieli pomóc piętnastolatce, ale... pigułek nie ma!

Według Ministerstwa Zdrowia tabletki "dzień po" powinny być dostępne w hurtowniach i aptekach, a importer zapowiedział, że kolejna dostawa pigułek trafiła już na apteczne półki. To oznacza, że tabletki bez recepty (pigułki zapobiegają ciąży kilkadziesiąt godzin po niezabezpieczonym stosunku płciowym) może kupić każda osoba powyżej 13. roku życia.

Sprawdziliśmy, czy w rzeczywistości jest to możliwe i czy wcześniejsze zapowiedzi części farmaceutów - którzy mówili, że ze względu na sumienie nie będą ich sprzedawać - są spełniane. Odwiedziliśmy wspólnie z piętnastolatką kilka poznańskich aptek.
"Sprzedałabym, ale nie ma jej nawet w hurcie"

Po wejściu do apteki, w każdym przypadku scenariusz był taki sam. Nastolatka spytała ekspedientkę lub farmaceutę o to, czy można kupić tabletkę "dzień po" bez recepty. Po chwili do apteki wchodził dziennikarz i pytał o to, czy farmaceuta miał wątpliwości czy sprzedać tabletki "dzień po" i rozmawiać o nich z nieletnią.

Czytaj: Pielęgniarki i położne protestują na billboardach. To dopiero początek!

Pierwsza była apteka "Bliska serca" przy ulicy Żupańskiego w Poznaniu. Tam Monika Cieślak, kierownik apteki, powiedziała nastolatce, że akurat tych, które są sprzedawane bez recepty nie mają na półkach. Zaproponowała jednak tańsze zamienniki. - Mogę je dla ciebie odłożyć na jakiś czas. Nie ma problemu - powiedziała kierowniczka. Tańsze zamienniki są jednak na receptę.

W rozmowie z dziennikarzem "Głosu Wielkopolskiego" stwierdziła, że nie widzi problemu w tym, żeby 15-letnia dziewczyna kupowała tabletki "dzień po". Przyznała jednak, że rozumie tych, którzy wstrzymują się od sprzedaży.

- Zgodnie z prawem farmaceutycznym mogą tak postąpić - wyjaśnia i przyznaje jednak, że to nie powinno być kłopotem dla kupujących. - Jest możliwość, że farmaceuta, który z jakiegoś powodu nie chce sprzedawać pewnych produktów, skieruje do kolegi lub koleżanki, która pracuje na stanowisku obok - mówi.

Kłopotem jest za to dostępność tabletek, o których jest ostatnio głośno w hurtowniach. Aptekarze nadal nie mogą ich zamówić.

W "Betuli" przy ulicy Górna Wilda - czyli w drugiej odwiedzonej przez nas aptece - pracownica stwierdziła, że tabletek nie ma nawet w hurtowniach. Jednak nie byłoby problemu z tym, żeby je dla nastolatki spróbować zamówić. Także w tym przypadku, farmaceutka nie uchylała się od rozmowy z nastolatką.

Podobnie było w aptece "Pod Klonami" przy ulicy Górna Wilda i "Prima" przy ulicy Garbary w Poznaniu. Tu również farmaceutka chciała pomóc, ale nie było specyfików w aptece. Zaproponowała zamienniki.

Z kolei w aptece "Galenica. Pod sasanką", która znajduje się kilkadziesiąt metrów od poznańskiego Starego Browaru, kobieta za apteczną ladą na pytanie nastolatki o pigułki, odpowiedziała: - Tabletki kosztują 150 złotych. Jeśli nie masz tyle pieniędzy przy sobie, mogę je odłożyć.

Inaczej było w aptece "dr. Optima" niedaleko ulicy Strzeleckiej w Poznaniu. Tam farmaceutka odesłała nastolatkę z kwitkiem. Na pytanie dziennikarza: dlaczego w ten sposób potraktowano nastolatkę, magister farmacji odpowiedziała, że zgodnie z wytycznymi szefostwa apteka nie prowadzi sprzedaży żadnych środków antykoncepcyjnych.

Stefan Piechocki, konsultant województwa wielkopolskiego do spraw farmacji, przyznaje, że zainteresowanie pigułkami "dzień po" nie jest tak spore jak się tego wcześniej spodziewano. Potwierdza jednak zdanie tych aptekarzy, u których była nastolatka.

- Pigułek, mimo zapowiedzi ministerstwa zdrowia, brakuje nie tylko w aptekach, ale przede wszystkim w hurtowniach - mówi Stefan Piechocki.

Ministerstwo Zdrowia wprowadzi ograniczenia w dostępności tabletek "ellaOne"

Dzisiaj zgodnie z prawem tabletki "dzień po" może kupić każda osoba powyżej 13. roku życia. To ma się zmienić. Na mocy przekazanego do konsultacji zewnętrznych (30 stycznia 2015 roku) projektu zmieniającego rozporządzenie w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych, farmaceuci nie będą mogli sprzedać tych tabletek bez recepty osobom poniżej 15 roku życia. Aktualnie w Ministerstwie Zdrowia trwa analiza uwag do tego pomysłu.

Klauzula sumienia dla farmaceutów

Jak mówi Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, zgodnie z prawem, farmaceuta i technik farmaceutyczny mogą odmówić wydania produktu leczniczego, jeżeli jego wydanie może zagrażać życiu lub zdrowiu pacjenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski