Decyzja o zorganizowaniu manifestacji przez Solidarność ma zostać podjęta w przyszłym tygodniu.
- W poniedziałek zakończą się obrady sekcji krajowej. Wtedy zostanie też podjęta decyzja o ewentualnych demonstracjach we wszystkich województwach - mówi Wojciech Miśko, wiceprzewodniczący oświatowej "S" w Poznaniu.
Czytaj więcej: Ponad 60 szkół z Poznania gotowych do strajku. I jest ich coraz więcej
Jeśli sekcja krajowa nie zdecyduje się na jakiekolwiek działania, wielkopolska Solidarność sama rozpocznie demonstracje.
- Myślimy nad zorganizowaniem pikiety pod Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu. Chcemy zwrócić uwagę minister Zalewskiej na problemy nauczycieli i uświadomić, że wszystko jest w jej rękach - dodaje Wojciech Miśko.
Obecnie poznańscy pedagodzy razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego oraz Solidarnością postulują o 1000 zł podwyżki. Związkowcy i nauczyciele, zgodnie z przepisami, muszą składać postulaty dotyczące podwyżek do dyrektorów szkół. Absurdem jest jednak to, że od dyrektorów niewiele zależy. Zwiększyć wynagrodzenia nauczycieli mogą urzędy miast, czy starostwa powiatowe, jeśli oczywiście mają takie możliwości finansowe. Samorządy są finansowane przez państwo, a ministerstwo edukacji nie zamierza spełnić oczekiwań pedagogów.
Zobacz też:
"Nie ma żadnej nowej treści". Nauczyciele krytyczni, ale minister chwali spotkanie. Zobacz wideo:
źródło: TVN24
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?