Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nie dokarmiajmy zwierząt w starym zoo

Paulina Kijewska
O starym zoo zrobiło się głośno, za sprawą aktów wandalizmu, których mieli dopuszczać się zwiedzający. Okazało się jednak, że informacje te były mocno przesadzone, a zwierzętom nic poważnego nie zagraża.

- Największym problemem jest nieprzestrzeganie zakazu dokarmiania zwierząt - mówi Zbigniew Walkowiak pracownik ogrodu zoologicznego. - Kozy musiały przejść kilkudniową dietę po tym, jak poczęstowano je chipsami i innymi smakołykami. Na szczęście takie sytuacje nie zagrażają bezpośrednio ich życiu.

Pracownicy zoo starają się zapobiegać nawet najdrobniejszym przejawom chuligaństwa na terenie parku. Do pracy zatrudniono firmę ochroniarską, a kasjer zwraca uwagę wchodzącym, którzy mimo tablic informacyjnych próbują wprowadzać do środka psy, a nawet rowery. Żółwie przeniesiono do zamkniętej klatki, co znacznie zwiększyło ich bezpieczeństwo. Działania te, to jak dotąd prewencja, bo nic poważnego się nie stało.

Z pewnością sprawę ułatwiłoby założenie monitoringu.
- Odkąd wstęp dla zwiedzających jest darmowy, mamy taki natłok ludzi, że nie można wszystkiego upilnować - przekonuje jeden z pracowników. Maciej Milewicz z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania mówi, że w tej chwili nie ma żadnych projektów związanych z monitoringiem parku. Może w następnych latach taki pomysł się pojawi, ale będzie to raczej odległa przyszłość. - Obecnie teren ten jest regularnie patrolowany przez straż miejską - dodaje Maciej Milewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski