Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nie kasuj biletu, weź mój! Sposób pasażerów na drożyznę

Katarzyna Fertsch
- Akcja "Zostaw bilet" to dobry pomysł - uważa Tomasz Rosiak, student UAM
- Akcja "Zostaw bilet" to dobry pomysł - uważa Tomasz Rosiak, student UAM Paweł Miecznik
Kasujesz bilet 15-minutowy, ale jedziesz tylko dwa przystanki? Wysiadając, zostaw go innemu pasażerowi. Ważne: w widocznym miejscu, żeby dostrzegł go zaraz po wejściu. Takie są założenia nieformalnej akcji, której pasażerowie nadali nazwę: "Zostaw bilet". Akcja właśnie zawitała do Poznania.

Coraz częściej w tramwajach i autobusach można znaleźć bilety. Leżą na siedzeniach, na automatach biletowych lub kasownikach albo pod szybą. Pasażerowie, zanim skasują swój bilet, sprawdzają, czy któryś z pozostawionych nie jest przypadkiem jeszcze ważny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

- Sam też zostawiam. Dlaczego inni nie mieliby skorzystać? - zastanawia się Paweł, student Politechniki Poznańskiej. - W moim rodzinnym mieście wysiadający dawali bilety osobom, które właśnie wsiadały do autobusu - tłumaczy.

Akcja "Zostaw bilet" podoba się również licealistce Magdzie. Jej zdaniem nie ma w tym nic dziwnego: skasowany bilet jednorazowy powinien być wykorzystany do końca.

- Nie mogę zapłacić za 4 minuty, a tyle zajmuje mi przejechanie dwóch przystanków. Dlatego pozostałe 11 minut może wykorzystać ktoś inny. Przecież i tak zapłaciłam za ten czas - mówi. I dodaje, że bilety są naprawdę drogie, dlatego szkoda, by się marnowały.

Oboje podkreślają jednak, że zawsze trzeba mieć przy sobie nieskasowany bilet. Na wypadek, gdyby w tramwaju lub autobusie, do którego wsiadamy, nie było akurat żadnego lub gdyby wszystkie były już nieważne.

Są jednak i tacy, którym zostawiane w tramwajach i autobusach biletów przeszkadza. Bo jeśli nikt z nich nie skorzysta, zwyczajnie zaśmiecają pojazd. Inni przekonują, że zostawianie nie jest do końca uczciwie. Jak się jednak okazuje, zostawianie biletów nie jest niezgodne z prawem. Przynajmniej w Poznaniu.

- Nie można mówić w tym wypadku o żadnej kradzieży. Trudno też byłoby dopatrzeć się oszustwa - wyjaśnia Paulina Ołdziejewska, prawnik z kancelarii SWS. - Jeśli w regulaminie przewoźnika nie ma żadnych ograniczeń co do darowania biletu innej osobie, a bilet jest na okaziciela, to tylko od osoby, która nim dysponuje zależy, czy daruje go innemu pasażerowi, czy też porzuci go w pojeździe.

W Poznaniu akcja dopiero raczkuje. W Warszawie doczekała się własnego profilu na Facebooku. Ale i warszawscy urzędnicy zabrali głos w sprawie. Do regulaminu przewozów dopisano paragraf zabraniający przekazywania sobie skasowanych biletów jednorazowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski