Wczoraj po raz drugi przegrała.Sąd oddalił jej apelację od niekorzystnego wyroku, który zapadł dziewięć miesięcy wcześniej w Sądzie Okręgowym. Wtedy sąd uznał, że roszczenie spółki się przedawniło. Było spóźnione co najmniej o sześć lat. Odrzucił także dodatkowe żądanie Wyborowej, by miasto wykupiło od niej teren po dawnej fabryce - 7 hektarów przy ulicy Komandoria nad jeziorem Maltańskim. Wczoraj zrobił to to samo Sąd Apelacyjny. Wyborowej przysługuje jeszcze złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Albo pogodzenie się z przegraną.
Trzyletnia sądowa batalia trwała znacznie krócej niż sam spór o tereny na Malcie, który sięga połowy lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to radni wprowadzili w miejscowym planie ograniczenia dla fabryki, której miejsce miały zająć w przyszłości tereny sportowo-rekreacyjne. Wyborowa, która w zakładzie na Komandorii produkowała wódkę od 1927 roku miała powoli przyzwyczajać się do myśli o wyprowadzce. Nie była już tam mile widziana.
W 2002 roku radni nie pozostawili już fabryce wyboru: do 2017 roku musi zakończyć produkcję, bo do tego czasu jej tereny zostaną przekształcone w sportowo-rekreacyjne. Spółka zamyka zakład w 2013 rok. Rok wcześniej składa pozew o odszkodowanie. Wylicza, że zmiana planu kosztowała ją prawie 100 mln złotych - tyle miały stracić na wartości jej przemysłowe działki zamienione w "zielone".
Środowy wyrok oznacza, że na Malcie nic na razie się zmieni. Właścicielem 7 hektarów na Komandorii nadal jest Wyborowa. Jej prawo własności - użytkowanie wieczyste - wygasa dopiero w 2089 roku. Scenariusze tego, co może wydarzyć się do tego czasu są różne: miasto może odkupić od Wyborowej prawo użytkowania wieczystego, może to także zrobić prywatny inwestor, którego plany nie będą kolidowały z rekreacyjnym przeznaczeniem tego terenu.
Tym inwestorem może być także sama Wyborowa. Wyrok zwalnia jednak miasto od konieczności płacenia jej gigantycznego odszkodowania. Zastępca prezydenta Mariusz Wiśniewski:
Liczyłem po cichu na takie rozstrzygnięcie
- To duży sukces urzędników i prawników, którzy skutecznie reprezentowali interesy miasta. A w interesie miasta było nie tylko nie płacenie niesłusznego odszkodowania, ale także obrona jego prawa do kształtowania ładu przestrzennego, zwłaszcza w tak wrażliwym miejscu jak Malta. Prawo własności nie należy bowiem traktować jako prawo, które pozwala na wszystko. Jeżeli chodzi o przyszłość tych terenów, to po uprawomocnieniu się wyroku jesteśmy gotowi do rozmów z Wyborową.
- Plan nie zakazuje tam prowadzenia działalności - dodaje Łukasz Mikuła, szef komisji polityki przestrzennej. - Musi to być jednak działalność pasująca charakterem do Malty. Można tam otworzyć hotel, klub fitness, restaurację. Produkcja wódki do Malty nie pasowała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?