Poznań: Nie powstała odrębna klasa romska. Co dalej z pomysłem?

Po tym jak rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr. 19 na Osiedlu Oświecenia odrzucili projekt, pomysłodawcy zwrócili się nim do pozostałych szkół. – Tak jak deklarowaliśmy, nie ma mowy o otwarciu tej klasy tam, gdzie nie będzie akceptacji szkolnego środowiska – zapewnia Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty.

Zobacz także: Poznań: Klasa romska pod znakiem zapytania! [ZDJĘCIA]

Do tej pory dwie nowe placówki zgłosiły zainteresowanie udziałem w projekcie. Jeszcze do końca tygodnia mogą to zrobić pozostali chętni. Po tym czasie rozpoczną się już konkretne rozmowy z potencjalnym kandydatem. – Tym razem inicjatywa została przerzucona na dyrektorów szkół, którzy już na pierwszym etapie rozmów mają rozpoznać, czy szkoła jest przychylna takiemu pomysłowi czy nie – wyjaśnia Foligowski. – Chcemy uniknąć sytuacji, która miała miejsce za pierwszym razem – zapewnia.

Przypomnijmy, w połowie września informacja o tym, że w szkole na Ratajach ma powstać osobna klasa dla Romów wzbudziła wiele kontrowersji. Swoje obawy rodzice wyrazili na spotkaniu zorganizowanym przez dyrektora placówki, Janusza Kaczmarka.

Pomysł środowisk romskich koordynowany przez miejski Wydział Oświaty, przy współpracy pełnomocnika Wojewody Wielkopolskiego ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych zakłada, że do klasy mają chodzić dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat, które do tej pory nie miały doświadczenia z obowiązkiem szkolnym.

Po roku nauki młodzi Romowie mają dołączyć do regularnych zajęć już z polskimi dziećmi. - Liczę na to, że klasa powstanie jeszcze w tym roku szkolnym, by nie marnować cennego czasu, który powinien być przeznaczony na edukację - mówi Foligowski.

Czytaj także: Romowie uczą się w klasach dla dorosłych, a potem zdają matury