To sukces. Tak pierwszy pełny miesiąc istnienia wspólnego biletu na tramwaje, autobusy i pociągi podsumowują urzędnicy. W styczniu na jego zakup zdecydowało się niemal 2 tysiące pasażerów. I to nie tylko mieszkańców powiatu, ale również samego Poznania.
Ile kosztuje wspólny bilet? Bus-Tramwaj-Kolej
Sprzedaż wspólnego biletu uruchomiono 9 grudnia. Wspólny bilet obowiązuje na terenie aglomeracji poznańskiej. Stacjami końcowymi są: Oborniki Wlkp., Łopuchowo, Pobiedziska, Gułtowy, Środa Wlkp., Iłowiec, Strykowo, Buk i Pamiątkowo.
- To praktycznie połowa miesiąca, dlatego w grudniu sprzedaliśmy zaledwie 570 sztuk - mówi Rafał Kupś, dyrektor poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego. - Ale w styczniu było ich już 1,9 tysiąca. Mamy nadzieję, że posiadaczy wspólnego biletu będzie przybywać.
Wśród osób, które skorzystały z nowej oferty, są nie tylko osoby dojeżdżające do Poznania z powiatu czy aglomeracji. Są również poznaniacy. Trudno się dziwić. Podróż z Plewisk do dworca Głównego jest dużo szybsza (trwa zaledwie 7 minut). I niewiele droższa. Zwykła sieciówka na tramwaj i autobus kosztuje obecnie 107 zł. Wspólny bilet jest zaledwie 2 zł droższy.
Polecamy: Komunikacja na GłosWielkopolski.pl
Czy pociągi mogą okazać się dla poznaniaków alternatywą? Stacji kolejowych, z których można by dojeżdżać do centrum, nie brakuje (pociąg dowiezie nas choćby ze Starołęki, Górczyna, Dębca czy Junikowa).
- Chętnie skorzystałabym z takiej oferty, zamiast stać w korkach - mówi Małgorzata Kopacka, mieszkanka poznańskiego Antoninka. - Jest tylko jeden problem: połączeń musi być więcej.
Potencjał, jaki mają pociągi, chcą wykorzystać radni PiS. Proponują, by do komunikacji miejskiej wykorzystać kolejową obwodnicę Poznania. Teraz jeżdżą nią pociągi towarowe. Szyno-busy mogłyby wozić pasażerów z Naramowic na Piątkowo pod pętlę PST. Przejazd ze skrzyżowania Naramowickiej z linią kolejową, przystanek Naramowice Północ, trwałby 3 minuty.
Zdaniem Adama Szabelskiego z rady osiedla Naramowice, autora koncepcji pociąg mógłby dojeżdżać też do Kiekrza, Złotnik, Swarzędza i Kostrzyna. Trzeba jednak wybudować przystanki: Karolin, Naramowice Wschód, Naramowice Północ, PST Piątkowo, Obornicka, Złotniki, Kiekrz.
Tylko z przystanków Naramowicka Wschód (dla mieszkańców ulic Czarnucha, Karpia, Sielawy, Wilczy Młyn) i Północ (dla mieszkańców Umultowa, Radojewa i północnych Naramowic) korzystałoby 35 tys . poznaniaków. Koszt szacowany jest na 180 mln zł.
Cena wspólnego biletu uzależniona jest od stref, po jakich chcemy jeździć. Najtańszy bilet kosztuje 109 zł. Pojedziemy nim tramwajem, samochodem i pociągiem w granicach miasta. Za najdroższy trzeba zapłacić 274 zł. Uprawnia on do podróży wszystkimi pojazdami po każdej ze stref. Ale możemy też zdecydować, że zawsze do Poznania dojedziemy pociągiem, a nie autobusem podmiejskim. Wtedy nawet jeśli dojeżdżamy z Obornik bilet będzie nas kosztował 219 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?