Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nie widać końca parkingowych sporów

Mikołaj Woźniak
Rozwiązaniem problemów poznaniaków z parkowaniem w sercu miasta mogłyby być parkingi wielopoziomowe
Rozwiązaniem problemów poznaniaków z parkowaniem w sercu miasta mogłyby być parkingi wielopoziomowe Archiwum
Strefa Tempo 30, ścieżki rowerowe i nasadzenia zieleni - wszystko to sprawia, że miejsc parkingowych w Poznaniu jest i będzie coraz mniej.

Znów rozgorzała burzliwa dyskusja o utrudnianiu życia zmotoryzowanym mieszkańcom. Szczególnie w Śródmieściu, naŁazarzu czy Jeżycach.

Około 100 miejsc parkingowych zostanie zlikwidowanych, jeśli projekt „Rowerowy Łazarz” będzie realizowany według pierwotnych planów. Zakłada on stworzenie kontraruchu rowerowego, tak by cykliści mogli omijać ulicę Głogowską. Jednak skarżą się na niego mieszkańcy tej dzielnicy. Twierdzą, że miejsc parkingowych na Łazarzu już teraz brakuje, a usunięcie kolejnych pogłębi problemy. Rada osiedla negatywnie zaopiniowała projekt.

- Od początku spodziewaliśmy się, że proponowane rozwiązania mogą mieć swoje konsekwencje. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będą one tak poważne - tłumaczył na łamach „Głosu” Filip Olszak, przewodniczący Rady Osiedla św. Łazarz.

- Likwidacjom miejsc parkingowych nie towarzyszy żadna propozycja parkingów alternatywnych - zauważa Katarzyna Kretkowska, radna Zjednoczonej Lewicy. Zaznacza, że wprowadzane zmiany służą głównie ułatwieniom dla rowerzystów.

Według Kretkowskiej likwidacje miejsc parkingowych zniechęcają mieszkańców do zamieszkania w centrum Poznania. Działania miasta wobec mieszkających w Śródmieściu określa mianem „wojny podjazdowej”.

- Czasami miejsca kasowane są bez przyczyny, można odnieść wrażenie, że dla frajdy i na złość kierowcom. Pojawiają się barierki czy słupki, by uniemożliwić zaparkowanie - komentuje radna lewicy. Krytycznie odnosi się także do projektu „Rowerowy Łazarz”. Podobnie wypowiada się Lidia Dudziak, radna PiS.
Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, odpowiada, że aut w Poznaniu jest za dużo i nie da się zaspokoić oczekiwań wszystkich. I przekonuje: - Musimy zmienić nasz styl życia. Wypożyczalnie aut, rowerów to sposób na odkorkowanie miasta.

Z kolei Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, odpowiada, że radni, którzy protestują, sami jeżdżą samochodami. - Łatwo oczekiwać od wszystkich, by jeździli tramwajem lub autobusem, ale warto też dać przykład - mówi prezydent.

Utrudnienia dla chorych
Brak miejsc parkingowych uderza także w chorych. Po remoncie w rejonie przychodni przy ul. Kasprzaka zniknęły wszystkie miejsca, na których parkowały samochody.

Joanna Frankiewicz, radna PRO, przypomina, że z przychodni lekarskich korzystają głównie osoby starsze i chore. Często trzeba je przywieźć i odebrać od lekarza. Po remoncie jest to niemożliwe. Radna ironizuje, że może powstanie tu parking rowerowy, a nawet ścieżka rowerowa, ale seniorzy czy rodzice z chorym dzieckiem raczej nie skorzystają z tego rozwiązania, by dotrzeć do przychodni.

Pomysły na brak miejsc
Problem z postojem chorzy mają także przed Wielkopolskim Centrum Onkologii przy Garbarach. Dziś przed budynkiem istnieje... siedem miejsc postojowych. Rozwiązanie widzi Leszek Wojtasiak, członek zarządu województwa wielkopolskiego.
W czwartek pisaliśmy o tym, że wskazał on działkę na narożniku ulic Garbary i św. Marii Magdaleny i zaproponował, żeby przekazać ją samorządowi województwa. - Wybudowalibyśmy wielopoziomowy parking na kilkaset samochodów. Mogliby tam parkować pacjenci, a być może także część personelu WCO - tłumaczy Wojtasiak.

Jednak przekazanie działki musi zaakceptować wojewoda, ponieważ jej właścicielem jest Skarb Państwa. Według radnych parkingi wielopoziomowe powinny powstać również w innych częściach Poznania. Jednak miasto tłumaczy, że nie ma możliwości finansowych, żeby je wybudować. Jedyną szansą będą prywatne inwestycje, np. z tańszymi abonamentami dla mieszkańców.- Ciężko wymagać, żebyśmy budowali wielopoziomowe parkingi. Musimy budować mieszkania. Trzeba jednak stwarzać warunki, by takie miejsca mogły powstać - mówi Jacek Jaśkowiak.

I jako przykład podaje parking, który ma powstać na terenie MTP. Prezydent przekonuje, że zabiega, by mogli z niego korzystać mieszkańcy. Potwierdza to Przemysław Trawa, prezes MTP: - Mieszkańcy będą mogli tam parkować, ale na razie nie wiadomo, na jakich warunkach. Będzie to zależało od operatora. My parking postawimy, ale ktoś musi go wyposażyć .

Prezes MTP przypomina, że termin realizacji inwestycji jest ściśle związany ze sprzedażą parkingu przy ul. Matejki. Jest ona zaplanowana na 2019 r. Spółka szacuje, że ze sprzedaży działki przy Matejki uzyska 68-119 mln zł. Pieniądze te zamierza przeznaczyć właśnie na budowę parkingu wielopoziomowego, który zaplanowano między pawilonem nr 1 a 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Nie widać końca parkingowych sporów - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski