Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nigeryjski oszust powinien pójść do więzienia, ale zniknął

Barbara Sadłowska
Bamidele Duro P. biegle mówił i pisał po polsku
Bamidele Duro P. biegle mówił i pisał po polsku Arkadiusz Ławrywaniec
W czwartek poznański Sąd Apelacyjny nieznacznie zmienił wyrok skazujący Bamidele Duro P., skazanego na 6 lat i 4 miesiące więzienia za oszustwa. Wymiar kary utrzymał w mocy, tyle że Nigeryjczyk zniknął bez śladu...

Ogłoszenie wyroku zajęło sądowi odwoławczemu przeszło godzinę. Głównie dlatego, że oszust wyłudził pieniądze od prawie 700 osób w całej Polsce. Sędzia Mariusz Tomaszewski odczytywał ich nazwiska i kwoty... Padli ofiarami spółki, którą założył Bamidele Duro P.

Firma Infinity Polski Dom Kredytowy proponowała pośrednictwo przy załatwianiu pożyczek i kredytów. Prawdziwym celem było natomiast wyłudzanie pieniędzy od klientów na opłaty przygotowawcze. Płacili od 50 do kilkunastu tysięcy złotych za kredyt, którego nigdy nie mieli dostać. Pracowników szkolono, co mają mówić klientom, którzy dowiadywali się, że nie spełniają warunków, a wstępna opłata przepadła. W taki sposób Bamidele Duro P. w ciągu kilku lat wyłudził prawie milion złotych.

W maju ubiegłego roku poznański Sąd Okręgowy skazał 60-letniego już oszusta na 6 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności. Nałożył także na niego obowiązek naprawienia szkody i zakazał pełnienia funkcji w spółkach prawa handlowego. Wymierzył też karę byłej żonie oskarżonego, która pracowała w Infinity - 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5.

Wyrok zaskarżył prokurator i obrońcy. W ubiegłym tygodniu poznański Sąd Apelacyjny oddał głos stronom. Obrońcy przekonywali do uniewinnienia oskarżonych. Prokurator natomiast żądał dla Renaty P. kary bez zawieszenia, gdyż w ocenie oskarżyciela była świadomym współsprawcą w procederze wyłudzania pieniędzy.
- Było to cyniczne żerowanie na ludzkiej biedzie i naiwności - mówił wówczas prokurator Andrzej Dura, przypominając, że z usług Infinity korzystały osoby z problemami finansowymi . - Ci ludzie zapożyczali się, żeby zapłacić opłaty. Renata P. w "ostatnim słowie" przekonywała, że była tylko wykonawcą poleceń męża.

W czwartek sąd ogłosił prawomocny wyrok. Kar nie zmienił, ale bardzo szczegółowej korekty wymagały kwestie, związane z ubiegłoroczną nowelizacją prawa.

Na ogłoszeniu wyroku była Renata P. , która nie pójdzie do więzienia, bo sąd nie uwzględnił apelacji prokuratury. - Oskarżona pracuje, wychowuje dzieci, nie była karana - wyliczała sędzia sprawozdawca Izabela Pospieska, chociaż w ocenie sądu kobieta świadomie współdziałała z mężem. Ponieważ wcześniej pracowała w instytucji pożyczkowej, mogła oskarżonego zachęcić do utworzenia spółki o podobnym charakterze.

Wyrok dla Renaty P. jest prawomocny. Jej były mąż mógłby wystąpić z kasacją, ale ponieważ skutecznie zniknął, pewnie tego nie zrobi...

CZYTAJ TAKŻE: Sąd ogłosi prawomocny wyrok, ale nigeryjski oszust zniknął

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski