Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań Old Jazz Festival. Znów słuchaliśmy starego, dobrego jazzu

Marek Zaradniak
Wokalistka Happy Jazz Band Ewelina Maciorowska podczas koncertu
Wokalistka Happy Jazz Band Ewelina Maciorowska podczas koncertu Grzegorz Dembiński
W miniony piątek i sobotę odbył się IX Poznań Old Jazz Festival

W miniony piątek i w sobotę już po raz dziewiąty odbył się Poznań Old Jazz Festival. Jeszcze w piątek w „Piórze Feniksa” na Starym Rynku można było usłyszeć niezwykle energetyczne wykonania jazzowych standardów w wykonaniu czeskiej grupy The Dixie Hot Licks z wokalistką Janą Golianovą. Oficjalnym otwarciem festiwalu była w sobotę przed południem parada nowoorleańska, która jak co roku przeszła ze Starego Browaru ulicami Półwiejską i Wrocławską na Stary Rynek. Maszerowano m.in. przy dźwiękach takich standardów jak „When The Saints Go Marchin’ In”. W samo południe uczestnicy imprezy grali przed pobliskimi restauracjami i pubami. Najwięcej muzyki słychać było przed „Piórem Feniksa”. Tam bowiem wyznaczyli sobie spotkanie połączone siły gospodarzy festiwalu grupy Dixie Company i zespołu Leliwa Jazz Band z Tarnowa oraz czeska grupa The Dixie Hot Licks.

Kulminacyjnym punktem festiwalu był wieczorny koncert galowy w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Medycznego. Rozpoczął go występ poznańskiej grupy Happy Jazz Band z jej wokalistką Eweliną Maciorowską. Dzirwczyna ma ciekawty głos choć trochę szkoda, że zagłuszali Ją ją koledzy. Tak było w m.in. w przeboju „All Of Me”. Zaraz potem wystą;pili gospodarze w festiwalu Dixie Company z gościem specjalnym mieszkającą w Berlinie czarnoskórą amerykańską wokalistką Moniką Lewis-Schmidt . I ona okazała się największą gwiazdą festiwalu. Brawurowo wykonała standard „Sweet Georgia Brown” . Z lekkością śpiewała „All Of Me” i „What a Wonderful World” . W tym pierwszym utworze warto było wsłuchać się w niezwykle klimatyczne solo Bogdana Ciesielskiego na pianinie.

Potem przyszedł czas na gości z Czech. Słuchając ich można było się przekonać, że Jana Golianova dysponuje głosem, który pozwala jej nie tylko na śpiewanie jazzu, ale i bluesa. Niespodzianką wieczoru był występ pochodzącej z Hanoweru grupy Brazzo Brazzone. Dysopunje niezwykle sprawną sekcją dętą a w repertuarze ma melodie z Bałkanów („100 lat młodej parze”) z Włoch („Azzurro”) a także salsę.

Finałem festiwalu była mocna dawka jazzu nowoorleańskiego w wykonaniu Leliwa Jazz Band. I tutaj można było podziwiać sprawność szczególnie sekcji dętej. Niemal wszystkie utwory wykonywane podczas koncertu galowego wzbogacone były tańcami zarówno prezentowanymi przez grupę Swing Craze jak i tańczonymi spontanicznie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski