Przed godziną 8 na telefon alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który powiadomił, że w samolocie, który ma przylecieć z Edynburga znajduje się bomba. Policja przekazała informację pracownikom lotniska oraz brytyjskim służbom, które wstrzymały odlot samolotu. Przeszukano pokład - żadnego ładunku nie było.
CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: ALARM BOMBOWY...ŻEBY TEŚCIOWA NIE PRZYLECIAŁA
Tymczasem policjanci kryminalni z wielkopolskiej komendy wojewódzkiej zaczęli namierzać autora alarmu. Szybko wyszło na jaw, że to 31-latek z Poznania.
- Mężczyzna został zatrzymany. Policjantom mówił, że chciał opóźnić przylot teściowej - mówi Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Za fałszywy alarm bombowy grozi do 8 lat więzienia.
Nie jest wykluczone, że poznaniak będzie też musiał zapłacić za spowodowane opóźnienie. Samolot z Edynburga miał być na Ławicy po godzinie 10, by zabrać pasażerów i - przed godziną 11 - polecieć z powrotem do Wielkiej Brytanii.
- Było opóźnienie - mówi Hanna Surma, rzecznik lotniska na Ławicy. - Samolot przyleciał do Poznania o godzinie 15. Z Poznania do Edynburga wystartuje natomiast około godziny 15.40 - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?