Louis Grunt, Jason Lemarre i Roman Lassalle są w podróży już ponad miesiąc. Teraz zwiedzają Polskę, a ich celem jest Kaliningrad. Trójka francuskich studentów przed upałem schowała się w Parku Wilsona. W ich ślady poszło także wielu poznaniaków.
Część z nich wybrała odpoczynek na trawie i w słońcu. Zdecydowana jednak większość tak jak 89-letnia pani Emilia szukała w parku cienia.
- W moim mieszkaniu jest 30 stopni. To nie jest temperatura przy której można wytrzymać. Dlatego wsiadłam w autobus i przyjechałam do parku. Tu nawet wiaterek zawieje. Szkoda tylko, że w muszli tak cicho. Pamiętam koncerty w tym parku. Zupełnie inaczej odpoczywa się przy muzyce.
Klaudia Ćwieklińska poszła do parku przed pracą.
- Ławka w cieniu pomaga chociaż na chwilę - mówi. - Upały nie w są sumie takie źle, zwłaszcza dla tych, co lubią się opalać.
Niedzielę ma wolną. Zamierza spędzić cały dzień nad jeziorem. Jakim? Pomyśli o tym rano.
Rafał Szreder za wcześnie wyszedł odebrać gości z dworca. Okazało się, że ma dwugodzinne "okienko".
- Na dworcu nie ma gdzie się schować przed upałem. Park Wilsona jest najbliżej. Dlatego tu jestem. Ławka w cieniu, woda, ptaszki śpiewają. Czego chcieć więcej?
Rafał jest z Poznania. Studiuje w Sopocie. Uciekł z niego przed turystami, choć sam przyznaje, że Poznań jest zdecydowanie cieplejszy niż nadmorskie miasto.
Niedzielę spędzi ze swoją paczką na wałach nad Wartą w okolicy Śremu.
- Na odludziu, gdzie oprócz nas będą tylko sokoły, żurawie i wygrzewające się na słońcu żaby - zachęca do wypadu w tamte rejony.
A dodatkowym atutem Parku Wilsonsa była rozdawana za darmo coca-cola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?