- Ze strony miasta spodziewamy się sprawnego procedowania naszego wniosku. To pomoże nam w uzyskaniu efektu finalnego, czyli ogromnej atrakcji turystycznej dla mieszkańców Poznania i Wielkopolski, która nawiązuje do historii naszego regionu i tożsamości - podkreśla Karol Klimczak.
Dodaje też, że jego wizyta w Urzędzie Miasta miała potwierdzić dobre intencje obu stron. - Formalności dotyczące lokomotywy są daleko posunięte, dlatego liczymy, że ustawimy ją w drugim kwartale tego roku - mówi prezes Kolejorza.
Zastępca Jacka Jaśkowiaka zapewnia, że urzędnicy postarają się taką zgodę jak najszybciej wydać, czyli w przeciągu najbliższych 30 dni. - Oczywiście pod warunkiem spełnienia wszelkich niezbędnych formalności - zastrzega.
Lokomotywa do Poznania po 60 latach przyjechała latem z Wolsztyna. Trafiła w nieprzypadkowe miejsce, bo do "Ceglorza", gdzie została wyprodukowana. W sierpniu ruszyła renowacja 130-tonowej maszyny.
W zakładzie została poddana czyszczeniu, śrutowaniu i malowaniu. Wymieniono też w niej zardzewiałe elementy poszycia. Cały proces odbywał się w specjalnej kabinie dostosowanej do wymiarów naszego eksponatu. Przy remoncie lokomotywy do stycznia pracowało około 20 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?