Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Petycję przynieśli prezydentowi. Nie chcą płacić za zakup pojemników na bioodpady

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Poznań: Przynieśli petycję prezydentowi. Nie chcą płacić za zakup pojemników na bioodpady
Poznań: Przynieśli petycję prezydentowi. Nie chcą płacić za zakup pojemników na bioodpady Waldemar Wylegalski
Petycję, pod którą podpisało się ponad 80 tysięcy osób, przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych z Poznania i aglomeracji dostarczyli we wtorek prezydentowi Poznania. Mieszkańcy nie godzą się na to, by mieli dodatkowo płacić za zakup i czyszczenie pojemników na bioodpady. Odpadki kuchenne mieszkańcy będą musieli segregować od stycznia 2018 roku.

Spółdzielcy nie godzą się na to, by koszty zakupu, utrzymania i czyszczenia pojemników na odpady biodegradowalne spadły na ich barki. Pod protestem w tej sprawie podpisało się ponad 80 tys. osób.

I tak np. PSM Winogrady zebrała ponad 15,7 tys. podpisów, PSM 6,5 tys.; SM Grunwald – ponad 9,5 tys.; Dębiecka SM – 1,8 tys.; a SM Osiedle Młodych – ponad 28,8 tys. Pod protestem podpisywali się też spółdzielcy z Murowanej Gośliny, Koziegłów czy Swarzędza.

– Jeżeli władza nie będzie słuchała mieszkańców, to mieszkańcy wystawią jej rachunek w następnych wyborach – ostrzega Jan Marciniak, prezes PSM Winogrady. – To co zrobił GOAP jest arogancją.

Michał Tokłowicz, wiceprezes PSM przypomina, że 1 lipca 2013 GOAP wyposażył w pojemniki wszystkie posesje. – Teraz zmusza nas do tego, abyśmy kupili pojemniki na biodegradowalne za pieniądze mieszkańców – zaznacz M. Tokłowicz. – Wprowadza tę zmianę bez konsultacji. Szacujemy, że zakup pojemników na nasze osiedla będzie kosztował około pół miliona złotych, a ich roczne utrzymanie 300 tys. zł.

ZOBACZ TEŻ:

Poznań ma designerskie latarnie z budkami lęgowymi dla ptaków. W jednej z nich zamieszkały sikorki

Źródło: TVN24/x-news

– Najgorsze jest to, że koszty przerzuca się na mieszkańców – dodaje Ekspedyt Wrociński, prezes SM Grunwald.
Ewa Parzych, prezes Dębieckiej SM nie wyobraża sobie, jak ma czyści pojemniki czy gdzie wylewać brudną wodę. – Chyba ktoś nie pomyślał. Każdy wie, że to jest niewykonalne – uważa E. Parzych. I dodaje: – Mieszkańcy wspólnot, którymi zarządzamy, gdy się dowiedzieli o proteście też spytali czy mogą się przyłączyć.

We wtorek zebrane pod petycją podpisy przywieziono do Urzędu Miasta. Prezydent Jacek Jaśkowiak nie spotkał się z protestującymi. Przyszedł natomiast jego zastępca Tomasz Lewandowski.

– Poza populizmem i wręcz nieuczciwym działaniem wobec lokatorów nie widzę żadnej konsekwencji w tych deklaracjach – twierdzi T. Lewandowski. – Jeśli mielibyśmy zrealizować państwa postulaty, przerzucając te koszty na GOAP, to musielibyśmy podnieść opłatę za wywóz odpadów równo dla wszystkich. Wtedy spółdzielcy płaciliby więcej.

T. Lewandowski powiedział, że zobowiązał ZZO i Remondis do przygotowania kompleksowej oferty zakupu czy wydzierżawienia pojemników na odpady biodegradowalne połączonej z usługą ich czyszczenia.

Pilotaż bioodpadów

Od 1 stycznia 2018 r. wchodzi obowiązek segregowania resztek kuchennych. Chcąc zachęcić mieszkańców do tej zbiórki miasto wdrożyło pilotażowy program ich zbiórki. Potrwa on do listopada. Pojemniki na bioodpady nieodpłatnie otrzymają jedynie mieszkańcy domów jednorodzinnych z sektorów V, IX i X , którzy zadeklarują chęć ich segregowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski