Kierujący radiowozem Straży Miejskiej zatrzymał pojazd na czerwonym świetle przed wjazdem na skrzyżowanie z ul. Dąbrowskiego. Przed nim stał samochód osobowy marki Dacia. Po zmianie świateł na zielone kierujący Dacią nie ruszył. Strażnik cierpliwie czekał. Po dłuższej chwili Dacia z impetem ruszyła w lewo i przejechała tuż obok znajdującej się na przejściu dla pieszych kobiety z małym dzieckiem. Kierujący Dacią nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu i pojechał dalej. Strażnicy udali się za nim. Dacia dojechała do przejścia dla pieszych przy ul. Polnej. Tam kierowca niemal wjechał w grupę pieszych. Kilka osób odskoczyło w bok, a auto w ostatniej chwili zatrzymało się przed przechodzącymi. Strażnicy poprosili kierującą o zaparkowanie w zatoce dla taxi.
- Co się stało? Czy Pani dobrze się czuje? - dopytywał strażnik. W odpowiedzi usłyszał, że: - Jestem zmęczona, pracowałam 18 godzin.
Podejrzenie strażnika wzbudziła wymowa kobiety. Była bełkotliwa.
Na pytanie: "Czy pani piła wcześniej alkohol?" strażnik usłyszał zaprzeczenie. Poprosił kierującą o opuszczenie pojazdu. Kobieta wysiadając wyraźnie zatoczyła się.
Na miejsce przybył wezwany patrol policji. Początkowo kobieta nadal zaprzeczała jakoby spożywała wcześniej jakikolwiek alkohol, jednak na widok policjanta z alkomatem przyznała się do wypicia jednego wina, ale dzień wcześniej. Pierwsze badanie wykonane przez policjantów wykazało 1,02 ‰ w wydychanym powietrzu. Kolejne badanie wykonane po kilkunastu minutach wykazało wzrost. Kobieta została zatrzymana - wszystkie dalsze czynności wykonała policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?