Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Płacą krocie za gaz. Klienci chcą pozwać gazownię

Joanna Labuda
Poznań: Płacą krocie za gaz. Klienci chcą pozwać gazownię
Poznań: Płacą krocie za gaz. Klienci chcą pozwać gazownię Paweł Miecznik
Coraz więcej osób narzeka na gigantyczne rachunki za gaz. W Poznaniu klienci PSG czują się oszukani. Planują złożyć pozew zbiorowy

Grono osób, które czują się pokrzywdzone przez działanie Polskiej Spółki Gazownictwa, powiększa się. Nieszczelne instalacje i uszkodzone liczniki są powodem naliczania przez firmę gigantycznych kar pieniężnych (nawet do 7,3 tys. zł). Konsumenci czują się oszukani i chcą iść z gazownią na wojnę. Ich pierwszym krokiem będzie pozew zbiorowy.

Elżbieta Lorych mieszka w kamienicy przy ulicy Mącznej w Poznaniu. Kobieta co dwa miesiące płaci za gaz około 300 złotych. W grudniu w skrzynce na listy znalazła pismo z PSG z rachunkiem na kwotę ponad 2,5 tysiąca złotych za "nielegalny pobór gazu". Według PSG poznanianka miała celowo "majstrować" przy liczniku, który znajduje się na klatce schodowej. - Dostawca znalazł sposób na wyłudzanie od klientów pieniędzy - tłumaczy kobieta. Jak mówi, licznik znajduje się w miejscu, do którego dostęp mają nie tylko mieszkańcy budynku, ale też osoby postronne. - Gazomierz nie jest zamontowany w odpowiedniej skrzynce, ani w żaden sposób zabezpieczony - żali się kobieta.

W takiej samej sytuacji jest jej sąsiad Marian Jankowiak. - Wystarczy prześledzić nasze rachunki z poprzednich lat. Ich wysokość zawsze była ze sobą porównywalna. Nie można mówić o żadnym oszustwie z naszej strony - twierdzi mężczyzna. Odwołania mieszkańców zostały odrzucone, a gazownia broni swojego stanowiska.

- PSG w przypadku obu odbiorców dopełniła wszelkich procedur, a podjęte działania były zgodne z obowiązującymi przepisami - przekonuje Beata Dreger z biura komunikacji PSG w Poznaniu. - To odbiorca gazu jest zobowiązany do poinformowania sprzedawcy o zauważonych usterkach i zabezpieczenia licznika przed uszkodzeniami - dodaje.
Podobnych historii jest jednak znacznie więcej. Ewa Łopka z Poznania w czerwcu 2014 roku otrzymała rachunek zbiorczy za gaz w wysokości 7,3 tys. złotych. - Ta kwota jest wręcz nierealna, jeśli chodzi o zużycie gazu przez przeciętną rodzinę. Tym bardziej że wszystkie poprzednie rachunki były regularnie opłacane - rozpacza kobieta.

22 października w mieszkaniu pani Łopki stwierdzono nieszczelność instalacji gazowej.

Spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (właściciel PSG) poinformowała wtedy, że "nieszczelność mogła wpłynąć na zwiększone zużycie gazu, ponieważ miernik, mimo wyłączonych urządzeń, naliczał ulatniający się gaz". Mimo że stwierdzono nieszczelność, to i tak poznanianka ma zapłacić ponad 7 tys. złotych.

Z kolei rachunek na kwotę około 6 tysięcy złotych dostała emerytka mieszkająca przy ulicy Masztowej w Poznaniu. Żeby uregulować fakturę starsza kobieta zaciągnęła kredyt. Po kilku miesiącach przyszedł kolejny rachunek. Na blisko 4,5 tysiąca złotych. A wcześniej płaciła zdecydowanie mniej za zużycie gazu.

- Skierujemy sprawę do sądu i Rzecznika Praw Obywatelskich. Błędy w tym przypadku są rażące - mówi Wojciech Dydymski, który pomaga emerytce.

Czy klienci mają szansę uniknąć tak drastycznych opłat? - Jeśli konsument nie zapłaci kary, to gazownia złoży pozew do sądu. Dopiero przed sądem te osoby będą mogły przedstawić swoje argumenty - mówi Marek Janczyk, rzecznik praw konsumenta w Poznaniu. - Złożymy pozew zbiorowy, bo wiemy, że nie jesteśmy sami - zapowiada Elżbieta Lorych.

Polska Spółka Gazownictwa przeprosiła za błąd.
Czytelnik "Głosu Wielkopolskiego" opisał kuriozalną sytuację, w której znalazł się przez błędy PSG. Mężczyzna po przeprowadzce podpisał nową umowę na dostarczanie gazu. Do jego poprzedniego mieszkania w Poznaniu wprowadził się kolejny lokator, na którego przepisano gazomierz. Takiej informacji w swoim rejestrze nie odnotowała jednak PSG oddział w Poznaniu. PSG pozwała mężczyznę, a sąd nakazał mu wydać gazomierz, który od wielu miesięcy był przepisany na innego użytkownika!
Przedstawiciele firmy zaczęli się wycofywać dopiero, gdy odnalazła się umowa podpisana z nowym lokatorem. Ostatecznie przedstawiciele PSG przeprosili za swój błąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski