Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Plakaty wyborcze jednak zalewają miasto

Paulina Jęczmionka
Poseł Tomasz Górski.
Poseł Tomasz Górski.
Kampania wyborcza zbliża się do finiszu. W czwartkowy wieczór kandydaci niemal prześcigali się więc w rozwieszaniu swoich kolejnych plakatów. Późnym wieczorem w Poznaniu można było spotkać m.in. wolontariuszy Marka Niedbały z SLD czy Filipa Rdesińskiego i Tomasza Górskiego z PiS. Temu ostatniemu miasto zarzuca przekroczenie limitów płatnych powierzchni.

Czytaj także:
Poznań: Stojaki na plakaty wyborcze szpecą miasto
Poznań: Miasto bez plakatów wyborczych?
Poseł Górski donosi na partyjnego kolegę

W piątek rano poznaniacy mogli zobaczyć nowe, dopiero co powieszone plakaty i bannery wyborcze. Pojawiły się one np. na przydrożnych płotach czy parkingowych barierkach. Tymczasem okazuje się, że są kandydaci, którzy już wcześniej zajęli zbyt dużo powierzchni.

Urząd miasta sprawdził bowiem czy Tomasz Górski, poseł i kandydat PiS dotrzymuje umowy z MPK dotyczącej wykupionych powierzchni reklamowych. Jak informuje urząd, z raportu wynika, że poseł w każdym miejscu przekroczył limity powierzchni o sto procent.

- To co robi poseł Górski trzeba nazwać wprost skandalem i bezczelnością - mówi Włodzimierz Groblewski, dyrektor Biura Kształtowania Relacji Społecznych w poznańskim magistracie. - Pierwszy raz zdarzyło się nam zlecać spółkom miejskim sprzedającym powierzchnie reklamowe przygotowanie specjalnego raportu. Ale musieliśmy to zrobić, widząc zalewany plakatami Poznań. Z raportu MPK wynika, że pan Górski w każdym wyznaczonym miejscu przekroczył limit o sto procent.

Zgodnie z informacjami z urzędu miasta, poseł Górski podpisał umowę z MPK wspólnie z innym poznańskim kandydatem PiS - Filipem Rdesińskim. I łącznie obaj wykupili ok. 80 metrów kwadratowych powierzchni reklamowych za łączną kwotę ok. 1130 zł brutto. Kaucję miała natomiast wpłacić warszawska agencja, której poseł zlecił przygotowanie kampanii.

- Pan Górski podpisał z MPK umowę, która określa, jaką powierzchnię może zająć na plakaty wyborcze - potwierdza sytuację Iwona Gajdzińska, rzecznik poznańskiego MPK. - I ta określona w umowie powierzchnia jest, niestety, przekraczana.

Miasto zarzuca też Górskiemu, że umieszczał swoje plakaty wbrew przepisom również na bezpłatnych specjalnych rusztowaniach. Plakaty miały pojawić się bowiem na miejscach przeznaczonych dla innych komitetów oraz na tylnej stronie konstrukcji. Zdejmowała je wynajęta przez miasto firma.

- Kosztami usunięcia plakatów musimy obciążyć komitet wyborczy PiS, bo to jemu przypisane jest wykorzystanie powierzchni - tłumaczy Włodzimierz Groblewski. - To samo zrobimy też w związku z łamaniem umowy z MPK. A agencja, która wpłaciła kaucję, na pewno pieniędzy nie odzyska. Niestety, ta kampania pokazała, że nasza dobra wola obraca się przeciwko nam, a komitety nie panują nad swoimi kandydatami.

Sam poseł Górski w całej sprawie nie widzi żadnego problemu i podkreśla, że nie łamie żadnych przepisów. Ale potwierdza, że do komitetu wpłynęła prośba od MPK o zweryfikowanie zajmowanych powierzchni. Górski tłumaczy jednak, że w sumie cały komitet PiS nie przekracza wyznaczonego limitu powierzchni. A jeśli przekracza limit w ramach umowy zapisanej na niego i Filipa Rdesińskiego, to komitet po prostu dopłaci.

- Za wyraz absolutnej złośliwości uważam z kolei odpłatne zdejmowanie moich plakatów z bezpłatnych powierzchni - mówi Tomasz Górski. ¬- Skoro np. na Placu Wolności plansze są widoczne z obu stron rusztowania, to nie rozumiem dlaczego nie mogę umieszczać plakatów z drugiej strony. Zwłaszcza, że nikogo nie zaklejam, a plakaty nie zagrażają bezpieczeństwu.

Poseł nie chciał zdradzić, ile pieniędzy kosztowała jego kampania. Przyznał, że prosił już o podniesienie wewnętrznie ustalonego w PiS limitu wydatków. I że stara się o to także dziś - na dzień przed zakończeniem kampanii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski