Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Po co są miasta partnerskie?

Adriana Rozwadowska
Po tym jak poznaniacy i Irlandczycy zakochali się w sobie po Euro, europoseł Filip Kaczmarek zaproponował znalezienie Poznaniowi miasta-partnera w Irlandii. Pomysł spodobał się wszystkim. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że miast partnerskich mamy już wiele. I nikt nie zapytał, czy cokolwiek z tego wynika.

W połowie lipca ponad 50-osobowa grupa radnych i urzędników gościła w Rennes we Francji. Przedstawiciele Poznania, Dopiewa, Pobiedzisk, Grodziska Wielkopolskiego, Środy Wielkopolskiej, Puszczykowa, Mieściska, Kwilcza, Lwówka, Przygodzic i Wierzbinka przez trzy dni podsumowywali 20 lat współpracy polsko-francuskiej.

- Braliśmy udział w seminariach, poruszyliśmy problemy partnerstw, zwiedziliśmy kilka obiektów sportowych - mówi Iwona Tomaszewska, sekretarz UMiG Pobiedziska. Pytana o praktyczne korzyści z wizyty odpowiada, że dzięki rozmowom gmina... ma szansę na tzw. "Dyplom Europy". O charakterze wyłącznie prestiżowym.

Mosina miasto partnerskie ma tylko jedno - niemieckie Seelze. Za to jest to współpraca żywa: - Niedługo obchodzimy jubileusz partnerstwa. Z tej okazji we wrześniu przedstawiciele miasta i stowarzyszeń wyjeżdżają na jego obchody do Seelze - mówi burmistrz Zofia Springer. Ile osób będzie liczyła delegacja?: - Około 80 osób - odpowiada pani burmistrz. Co Mosina zyskuje na współpracy? - Mocno współpracują ze sobą harcerze, bractwo kurkowe czy orkiestra dęta.

Długa jest lista partnerstw poznańskich. W zeszłym roku prezydent Grobelny odwiedził chińskie miasto Shenzhen. W dostępnym na stronie UM podsumowaniu nieomal 20 lat współpracy do sukcesów zaliczono m.in., że "w jej rezultacie w Poznaniu powstała chińska restauracja". Pozostałe punkty to kolejne wzajemne wizyty.

Jak mówi Andrzej Soboń z gabinetu prezydenta miasta Poznania, "kapitalną" współpracą jest ta z gruzińskim Kutaisi. I faktycznie, dzieje się dużo. W kwietniu 2011 wizytujący Kutaisi radny Przemysław Foligowski (obecnie dyrektor wydziału oświaty UM) zaprezentował w Kutaisi koncepcję aglomeracji poznańskiej. Kilka miesięcy później ówczesny dyrektor wydziału Andrzej Tomczak oraz dyrektorzy poznańskich szkół zapoznawali się z gruzińskim systemem oświaty.

Jeszcze bardziej egzotycznie jest... w Lesznie. Miasto współpracuje bowiem z kameruńskim Batouri. Historia wspólnych kontaktów póki co ograniczyła się do dwóch wizyt Kameruńczyków w Lesznie. W 2003 roku miasto rozpoczęło też rozmowy z chorwackim Sisak. Skończyło się trzema wizytami leszczyńskich urzędników w Chorwacji.

Istnieją jednak miasta, których partnerstwo z zagranicą ma nad wyraz praktyczny wymiar. Andrzej Franke z UMiG w Szamotułach: - Od naszego niemieckiego partnera otrzymaliśmy tyle łóżek szpitalnych, że część z nich przekazaliśmy do innych miast. Umożliwiło to nam również wypożyczanie takich łóżek osobom chorym do domów.

Czy instytucja miasta partnerskiego przynosi miastu coś więcej niż tylko wypoczętych radnych? Wątpliwości ma radny Szymon Szynkowski vel Sęk.

- Miasta partnerskie to przede wszystkim wyjazdy urzędników, radnych czy gabinetu prezydenta. Wymiernych efektów tych umów nie widać - mówi Sz. Szynkowski vel Sęk.

I dodaje: - Nie jestem w stanie wymienić wszystkich partnerów Poznania. Podejrzewam, że przeciętny poznaniak nie wymieniłby więcej niż dwóch lub trzech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski