Poznań: Po obserwacjach poprawią sytuację na trasie "pestki"

Od kilku tygodni przy wyjeździe z trasy "pestki" codziennie tworzą się korki tramwajowe, utrudniony jest przejazd także dla samochodów. Pierwsze decyzje zapadły. Od dzisiaj tramwaje linii nr 26 będą kursowały co 5 minut tylko do godziny 8. Później będą jeździły rzadziej - co 10 minut. Przedstawiciele zainteresowanych służb spotkali się o godzinie 7.

- Zależało mi, byśmy w tym czasie nie siedzieli za biurkami, tylko sprawdzili na miejscu całą tę sytuację - mówi Klimczewski. - Jeszcze przez kilka dni poobserwujemy to miejsce. Już dzisiaj mogę jednak powiedzieć, że da się usprawnić przejazd.O tym, że coś trzeba zrobić z korkującym się ostatnio wyjazdem z trasy PST, przekonany jest także Wojciech Tulibacki, prezes MPK.

- Problemem jest nie tylko sama trasa "pestki", ale też Winogrady. Przecież linie numer 3, 4, 9 i 10 też przejeżdżają przez most Teatralny - mówi. - Musimy dokładnie przeanalizować sytuację i podjąć jakieś działania, żeby w końcu się tu poprawiło. Nie jest to jednak łatwe zadanie - przyznaje. Pierwszy wniosek, jaki się nasuwa po dzisiejszej komisji jest taki, że przez most Teatralny przejeżdża za dużo tramwajów. Jednak z drugiej strony, mniejsza ich liczba nie będzie w stanie przewieźć wszystkich pasażerów.

Józef Klimczewski ma pewne jednak spostrzeżenia. Jego zdaniem, trzeba dokładnie sprawdzić, czy sygnalizacja świetlna na moście Teatralnym działa poprawnie, czy sprawne są zwrotnice tramwajowe oraz obliczyć, czy wszystkie linie muszą kursować tak, jak dzisiaj.

- Spędziliśmy na moście kilka godzin. Kiedy ruchem zaczęli kierować policjanci, sytuacja w ciągu 15 minut znacznie się poprawiła. A to znaczy, że może być lepiej - przekonuje. - Można też zlikwidować niektóre połączenia - gdy tramwaj wozi powietrze.

Jeśli analizy potwierdzą taką potrzebę, tramwaje linii nr 26 będą kursowały tylko do 8. Blokujący się wyjazd z PST denerwuje jednak głównie pasażerów. Muszą kasować dodatkowe bilety lub wychodzić z tramwaju pomiędzy przystankami.