Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Pogotowie odmówiło zabrania pacjenta w ciężkim stanie

Marta Żbikowska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pawel F. Matysiak
Do Centrum Medycznego HCP 33-letni Piotr przyjechał taksówką. Pomagała mu mama, bo mężczyzna z bólu ledwie trzymał się na nogach. Wcześniej dwukrotnie próbował wezwać pogotowie. Raz nawet się udało, ale ratownicy nie zabrali go do karetki. Dlatego pojechał taksówką, z której w ciężkim stanie trafił prosto na stół operacyjny.

- Syn krzyczał, zwijał się z bólu, mówił, że tego nie wytrzyma, że umiera - relacjonuje pani Jolanta. - Pierwszy raz po pogotowie zadzwoniliśmy około godziny 17. Wtedy syn usłyszał, że ma iść do lekarza.

Ból brzucha był nie do wytrzymania. Pan Piotr przyznał, że wcześniej miewał ataki bólu, ale do tej pory nie przebiegały one tak dramatycznie. To wystarczyło, żeby dyspozytor odmówił wysłania karetki. - Pierwszy telefon od tego mężczyzny zarejestrowaliśmy ok. godz. 18 - mówi Robert Judek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. - Podczas zbierania wywiadu mężczyzna rozłączył się. Po chwili zadzwonił ponownie, wtedy okazało się, że problemy z bólem brzucha ma od sześciu miesięcy. My nie jeździmy do przewlekłych przypadków, dlatego dyspozytor zalecił wizytę u lekarza.

Mama pana Piotra próbowała umówić wizytę domową. Udała się do pobliskiego szpitala im. Krysiewicza, ale lekarz dyżurny na pomocy doraźnej oświadczył, że może przyjechać najszybciej za cztery godziny. - Lekarz w końcu wypisał mi dla syna skierowanie do szpitala.

Kiedy pani Jolanta wróciła do domu i zobaczyła, jak syn wyje z bólu, ponownie zadzwoniła po karetkę. Była godzina 20.20. Usłyszała, że zespół za chwilę będzie. Karetki nie było, więc matka z synem zeszli do taksówki. Kiedy byli w bramie, nadjechało pogotowie. - W dokumentacji ratownicy zanotowali brak pacjenta w miejscu wezwania - mówi Robert Udek. - Z tego powodu nie mogła mu zostać udzielona pomoc.

W dalszej części tekstu przeczytasz:

Zobacz też: Jak udzielić pierwszej pomocy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski