Z naszych informacji wynika, że policja wysyłała zawiadomienia do domu polityka oraz na adres jego biura poselskiego. Bez skutku - Górski nie odpowiedział na żadne z wezwań. Kolejnym krokiem było wysłanie zawiadomienia o przesłuchaniu do kancelarii Sejmu.
- Wciąż czekamy na odpowiedź z Warszawy - zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Nie wie-my, czy poseł odebrał wezwanie z kancelarii, czy nie.
Pierwsze przesłuchanie miało odbyć się w styczniu tego ro-ku. Od tamtej pory niewiele się zmieniło - policja wysyła kolejne zawiadomienia, poseł się nie stawia. Konsekwentnie zapewnia jednak, że spotkania z policją nie unika.
- Stawię się na przesłuchanie, ale na razie nie dostałem żadnego wezwania - zapewnia Tomasz Górski.
Polityk prezentował już podobną postawę przed laty, gdy policja wyjaśniała działalność sklepów meblowych jego rodziny, w których pracował. Górski, niebędący wtedy osobą publiczną, także wówczas długo nie stawiał się na wezwania. Przyszedł po tym, jak wydano postanowienie o jego przymusowym doprowadzeniu.
Sprawa meblowa początkowo zakończyła się umorzeniem. Ale w ubiegłym roku poznańska prokuratura, po wznowieniu śledztwa w 2006 roku, wydała postanowienie o postawieniu zarzutów posłowi PiS. Chodziło o rzekome wyłudzenia kredytów w okresie, gdy pracował w sklepach. Górski zarzutów jednak nie usłyszał, bo Sejm nie wyraził zgody na uchylenie jego immunitetu.
- Sprawa meblowa miała charakter polityczny, a zarzuty były nieprawdziwe. Bezpodstawne są również zastrzeżenia dotyczące mojej kampanii wyborczej - uważa poznański polityk.
Przypomnijmy, że zawiadomienie o przekroczeniu przez niego wydatków na kampanię złożyli inni działacze PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?