Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Pomagają zadłużonym

Alicja Lehmann
Na spotkaniach Anonimowych Dłużników zadłużone osoby mogą porozmawiać o swojej sytuacji z ludźmi, których dotyczą te same problemy.
Na spotkaniach Anonimowych Dłużników zadłużone osoby mogą porozmawiać o swojej sytuacji z ludźmi, których dotyczą te same problemy. Paweł Miecznik
W Poznaniu powstało pierwsze w Polsce stowarzyszenie, które pomaga zadłużonym. A ma komu pomagać, bo według oficjalnych danych w naszym kraju jest ponad dwa miliony dłużników! Choć nieformalnie stowarzyszenie działa już od marca tego roku, we wrześniu rusza z profesjonalnym programem.

- Naszym mottem jest "Długi nie umierają nigdy. Trzeba je przeżyć" - mówi Roman Pomianowski, pomysłodawca i założyciel stowarzyszenia. - Chcemy pomóc tym ludziom, bo wobec tak wielkiego problemu, jakim są długi, sami mogą nie dać sobie rady.

Czytaj także:
Wielkopolska: Jesteśmy zadłużeni po uszy
Wielkopolanie zadłużeni na 6 mld złotych

Roman Pomianowski jest psychologiem. Pomysł utworzenia grupy wsparcia dla osób zadłużonych narodził się, gdy znajomy terapeuta poprosił Pomianowskiego o konsultację jednego z pacjentów. Historia pana Marka stała się inspiracją do podjęcia działania.

- Marek miał wszystko: żonę, dzieci, wykształcenie, dobrą pracę. Wiodło im się bardzo dobrze - opowiada Pomianowski. - W 2008 roku małżeństwo zaciągnęło kredyt pod budowę nowego domu. W tym samym czasie Marek założył własną firmę, która wygrała duże zlecenie. Pieniądze miały tylko płynąć.

Ale, jak opowiada dalej Pomianowski, z przyczyn nie do końca zależnych od pana Marka, nowy biznes nie przynosił spodziewanych zysków. Generował straty.

- A Marek, zamiast wszystko zamknąć i przełknąć pigułkę porażki, ratował się czym mógł - mówi Pomianowski. - Brał kredyt za kredytem. Zastawiał co miał. Firma plajtowała, a wraz z bankructwem rosły długi.

Marek unikał windykatorów. Z żoną już praktycznie nie rozmawiał. Wiedział, że coś złego się z nim dzieje, ale nie dopuszczał myśli o tym, że potrzebuje pomocy.

- A dalej już poszło lawinowo: rozwód, alimenty, dobrowolna eksmisja z mieszkania - ciągnie opowieść Pomianowski. - Dziś mieszka w schronisku dla bezdomnych. Zrobił kwalifikacje płytkarza-posadzkarza. Pracuje. Nie sprawia problemów. Działa na tu i teraz. Długi ma, ale uczy się je spłacać i z nimi żyć.
Marek jest jedną z osób, która bierze udział w spotkaniach ludzi zadłużonych. Do tej pory były to luźne rozmowy. Od września osoby, chcące wziąć udział w spotkaniach, będą uczestniczyć w zorganizowanych zajęciach. Pierwsze trzy będą polegały na rozmowach między samymi zadłużonymi. Spotkania będą organizowane pod okiem specjalistów, ale oni sami, na początku nie będą w nich uczestniczyć.

- Bo najważniejsze jest to, aby osoba, która ma długi i nie jest w stanie sobie z nimi poradzić, uświadomiła to sobie - tłumaczy Pomianowski. - Takie rozmowy między ludźmi, których łączy ten sam problem, dają najlepsze rezultaty. Zależy nam również na wyrobieniu w uczestnikach przekonania, że w swojej walce nie są sami, i że mogą liczyć na pomoc.

Po pierwszych spotkaniach do uczestników dołączą psychologowie, trenerzy biznesowi, prawnicy i doradcy personalni. Przeprowadzone przez nich warsztaty pomogą uczestnikom m.in. w rozmowach z bankiem, windykatorem czy komornikiem. Psychologowie zajmą się kwestią ich uczuć, bo te są najczęściej pomijane. Pomianowski mówi, że dominującymi odczuciami, towarzyszącymi zadłużeniu, są wstyd i strach. To w ich przełamaniu pomoże profesjonalista. Ponadto uczestnicy będą mogli zasięgnąć rady, jak nie generować nowych długów i zacząć spłacać te istniejące.

- Bo niezwykle istotne w całej terapii jest to, aby dłużnik nie popadał w większe długi - tłumaczy Pomianowski. - I dlatego każdy z uczestników, z naszą pomocą, pisze plan wychodzenia z długów.

Z takim planem uczestnicy zakończą, trwającą dwa miesiące terapię, po której w zaplanowanej przyszłości będą spłacać swoje zobowiązania. Jako uzupełnienie programu organizatorzy stworzyli Grupę Anonimowych Dłużników, do udziału w której zachęcają uczestników.

Do takiej grupy należy m.in. pani Joanna (imię na jej prośbę zmienione), która spłaca 240 tys. zł kredytu.

- Padłam ofiarą oszustwa i sprawa toczy się przed sądem - mówi Joanna. - Ale bank nie jest zainteresowany moimi wyjaśnieniami i kredyt spłacać muszę.

Joanna jest na granicy wypłacalności. Większość jej finansów idzie na spłatę kredytu. Powoli brakuje środków na spłatę codziennych zobowiązań. - Boję się, bo w październiku bank upomni się o hipotekę nieruchomości, której nie ma - mówi Joanna. - Gdyby nie te spotkania , nie wiedziałabym co mam zrobić. Teraz mam jakiś zarys planu działania i widzę światło w tunelu.

W spotkaniach w Poznaniu bierze udział kilkanaście osób. Większość zadeklarowała przystąpienie do terapii we wrześniu. Pierwsze spotkanie odbędzie się 6 września o godz. 17 w Domu Trzeźwości przy Al. Marcinkowskiego 27 w Poznaniu. Spotkania są bezpłatne i może wziąć w nich udział każdy chętny. Stowarzyszenie nie czerpie żadnych zysków ze swojej działalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski