Poznańskie władze długo jednak musiały namawiać radnych. - Poznania nie stać na zorganizowanie takiego przedsięwzięcia. Ta impreza nie będzie dla przeciętnej poznańskiej rodziny - uważa Mariusz Wiśniewski, radny PO. Jego zdaniem te pieniądze wystarczyłyby na kilka koncertów i to znanych gwiazd.
Na 32 mln zł szacuje się koszty inwestycji, które należy przeprowadzić na Torze Poznań, gdzie ma odbyć się festiwal. - Chodzi o infrastrukturę, która ma służyć także innym przedsięwzięciom kulturalnym, sportowym czy społecznym - podkreśla Antoni Szczuciński, radny lewicy. - Ma być ona profesjonalna.
10 mln zł to kwota stanowiąca gwarancję biletową. Jeśli nie uda się sprzedać 100 tys. biletów, miasto będzie musiało dopłacić firmie For A Better World odpowiednią kwotę. Ale ten warunek dotyczy wyłącznie pierwszej edycji festiwalu (w sumie mają odbyć się trzy, a miasto chce negocjować także czwartą).
Argumenty, że organizator imprezy zamierza zainwestować w realizację trzech edycji 90-120 mln euro, z czego jedną trzecią stanowić będzie promocja, a 25 proc. ze sprzedaży biletów przeznacza na projekty społeczne dostosowane do potrzeb lokalnej społeczności, nie przekonały wszystkich. - Do tej pory Poznaniowi brakowało fantazji i odwagi - mówi Wojciech Majchrzycki, radny PO. - Nikt nie wspomniał o korzyściach z festiwalu. Przyjedzie 150 tys. gości. To, co zbudujemy, zostanie. Od nas zależy, czy będziemy umieli to wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?